Często jest tak, ze
rodzi mi się w głowie jakiś pomysł, odkładam go na później z racji innych
obowiązków, a potem całkiem o nim zapominam. I tak oto tym sposobem stoję w
miejscu i nic ciekawego, szalonego się nie dzieje-z mojej winy "Jak sobie
pościelisz, tak się wyśpisz". Wzięłam się w końcu na sposób
i z koleżanką stwierdziłyśmy, że każdy nasz pomysł zapisujemy na kartce i od razu go realizujemy i oczywiście zdajemy sobie relacje! I tak oto moje pomysły, które narodziły się w przeciągu tygodnia :
i z koleżanką stwierdziłyśmy, że każdy nasz pomysł zapisujemy na kartce i od razu go realizujemy i oczywiście zdajemy sobie relacje! I tak oto moje pomysły, które narodziły się w przeciągu tygodnia :
1. Rozmawiałam
niedawno z Panią Doktor, dzięki której całkowicie odmieniłam moje nawyki
żywieniowe i która wie w jakim stanie była moja rodzina jeszcze 1,5 roku a w
jakim jest teraz, i stwierdziła że powinnam napisać bloga. Podchwyciłam pomysł
i to zrobiłam :-) Oczywiście na początku pomyślałam-no dobrze może za dwa
miesiące, a potem sobie powiedziałam " bez sensu, dlaczego za dwa
miesiące, na co mam czekać, aż się rozmyślę?" Na drugi dzień zaczęłam
tworzyć bloga. "Just do it"!
2. Prezentacja produkcji chleba w przedszkolu. Realizacja zadania: październik. Teraz muszę
pospieszyć się i szukać kłosów, bo przecież są już żniwa :-)
Realizację zadania przedstawiam pod tym linkiem Pokaz produkcji chleba
Realizację zadania przedstawiam pod tym linkiem Pokaz produkcji chleba
3. Zapisałam się na
biegi "Solidarność"- 5 km. Teraz mam siły za dwóch, wiec chyba dam
radę :-). realizacja zadania: wrzesień. Nie chodzi o sprawdzenie siebie czy dam
rade czy nie, ale o to, że nigdy nie uczestniczyłam w takich biegach i
chciałabym zobaczyć jak to wygląda.
Realizację zadania przedstawiam pod tym linkiem Cel ustrzelony
Realizację zadania przedstawiam pod tym linkiem Cel ustrzelony
4. Poczęstuję moim
chlebkiem panią babcie, od której kupuje warzywa. Realizacja zadania: ten
piątek
Zadanie zrealizowałam, Pani Babcia baaardzo sie ucieszyła, chlebek bardzo jej smakował i powiedziała"to jest prawdziwy chleb".
Zadanie zrealizowałam, Pani Babcia baaardzo sie ucieszyła, chlebek bardzo jej smakował i powiedziała"to jest prawdziwy chleb".
5. We wrześniu do
Wrocławia przyjeżdża mój idol: Łukasz Jakubiak. W swoim programie internetowym 20m2 prowadzi wykłady z gwiazdami, ciekawymi ludźmi. Nie chcę uczestniczyć na jego
wykładzie, bo trochę szkoda mi pieniędzy, ale będę stała pod drzwiami i
czatowała aż go zobaczę. Muszę, muszę!!!
Realizację zadania przedstawiam pod linkiem Spotkanie z Łukaszem Jakubiakiem
Realizację zadania przedstawiam pod linkiem Spotkanie z Łukaszem Jakubiakiem
Oczywiście za jakiś
czas zdam relację z tych celów, których póki co nie zrealizowałam.
Jeśli ktoś z Was ma w
głowie szalone, najdziwniejsze, proste, zwykłe pomysły te małe i te wielkie, to
napiszcie, jeśli znajdziecie czas. Nakręcajmy się pozytywnie!
oj cele i celiki =D, marzenia i marzonka :P.
OdpowiedzUsuńJa to bym chciała zrobić szpagat =), zrealizować projekt foto - wrocławskie krasnale pstrykane analogiem, udać się na szkolenie testów bezpieczeństwa aplikacji, namalować kwiat paproci na koszulce.
Cele które zrealizowałam: kurs pływania - unoszę się na wodzie, a to już coś :P, napisałam artykuł o testach - zapewne niebawem się ukaże, projekt foto - demony i bóstwa słowiańskie, cały czas piszę artykuły dla portalu "Smaki z Polski".
Generalnie nie wiem co to nuda ;P
O szpagat! Wyższa szkoła jazdy! No i fajnie! Łał z tym pływaniem to jesteś boska, przełamałaś lody! Fajnie robić coś, co byśmy chcieli, a co wydaje się być niemożliwe. Po zrealizowaniu takiego marzenia, realizacja innych idzie z dużo większą łatwością. Najtrudniejszy pierwszy krok! :-) Trzymam kciuki za realizację pozostałych celów !!! Oczywiście chcę być na bieżąco z Twoimi celami! Mój cel, to zgłębić wiedzę a propos bloggera i google +. Jestem zielona w tym temacie :-) Ale spoko dam radę :-)
OdpowiedzUsuń