U mojej córeczki ok 4 miesiąca życia (styczeń 2013 r.) zaczęły się pojawiać różowe polasy. Na początku myślałam, że to taki urok, ale policzki zaczęły się robić coraz bardziej różowe z wyciekającą jakby ropą. Karmiłam piersią. Zachodziłam w głowę, co to może być. Ok 6 miesiąca życia została skierowana na rehabilitacje, bo generalnie wszystko zaczęła robić bardzo szybko, ale jednego etapu pominęła- cos z podnoszeniem główki- to miała być błaha sprawa. Lekarka stwierdziła, że będą wystarczyły dwie wizyty u rehabilitanki i wszystko będzie w porządku. Ale wraz z narastającym uczuleniem na policzkach moja córeczka zaczęła się cofać w rozwoju fizycznym.
Musiała mieć więcej wizyt u rehabilitanki. W tym samym czasie byłam z córeczką u lekarza-stwierdził że ma różowe policzki, bo to pewnie ja coś zjadłam. Doszło do tego, że jadłam tylko ryż biały, ale niestety słodziłam go od czasu do czasu. Ja się zataczałam, bo brakowało mi składników odżywczych, a córeczce policzki nie znikały, ba! uczulenie przedostawało się na raczki. Podejrzewano AZS (atopowe zapalenie skóry). Przepisano jej maść z antybiotykiem i sterydami. Na szczęście posłuchałam mojej intuicji i jej tych lekarstw nie podałam. Miała przy okazji straszne rozwolnienie, w kupkach pojawiała sie krew.. Ćwiczenia rehabilitacyjne nie przynosiły skutku. Przez kilka dni podawałam jej SINLAC-produkt zbożowy dla alergików-nie pomagało, nawet mleko zakupiłam dla największych alergików-tez nie pomogło. Na szczęście moje mleczko mi nie zanikło.
Aż stał się cud! Po
prostu odrobaczyłam ją. Było to podczas naszej wizyty u Pani doktor z Poznania kwiecień
2013r-punkt zwrotny ( zobacz "moja historia choroby" https://wytrwala.blogspot.com/2014/10/od-czego-zaczeam-w-moim-nowym-zdrowym_1.html)! Policzki
zniknęły całkowicie w ciągu trzech tygodni! Córeczka, okazało się, że tak jak
ja, że ma candidę. Więc ani ja , ani córeczka (oraz reszta mojej rodzinki: mąż
i synek) nie mogłyśmy jeść (nadal karmiłam piersią) cukru, mąki pszennej,
produktów mlecznych, ryż tylko ciemny, makaron żytnio-razowy, własny chleb żytnio-razowy
na naturalnym zakwasie, mało owoców, zero konserwantów. Te zdrowe nawyki
żywieniowe trzymamy do dziś J.
Rehabilitantka, gdy policzki wracały do
normy, stwierdziła, ze wszystko córeczka robi na szóstkę i ma inne spojrzenie. Wcześniej
była jakby w innym świecie.
No tak, ale nadchodził 9-ty miesiąc i nie wiedziałam jakie pokarmy je wprowadzać. Cały czas nie rezygnowałam z karmienia piersią.Zaczęłam od owsianki 5-ciu przemian na śniadanie i kolację oraz delikatnych zupek, patrz przepis https://wytrwala.blogspot.com/2014/09/hit-nr-1-owsianka-wg-5-ciu-przemian-od.htmll. Zero jakiś gotowców proszku, kaszek, zupek, zupek w słoiku. Zapoznałam się z kuchnią Pięciu Przemian. Owoce zaczęłam podawać dosyć późno, po łyżeczce, zawsze obgotowane. Policzki już nigdy nie zrobiły się różowe! :-) Było ciężko nauczyć się tego wszystkiego, ale dałam radę. Spałam po 3 godziny, bo nie dość, że córeczka budziła się w nocy na karmienie, to trzeba było wszystko doczytać, nauczyć się, no i gotować w nowym zdrowym stylu (zobacz „od czego zaczęłam w moim nowym gotowaniu" https://wytrwala.blogspot.com/2014/10/od-czego-zaczeam-w-moim-nowym-zdrowym_1.html). Dało radę!
Zazwyczaj całą gamę pasożytów i grzybów wynosimy po porodzie ze szpitala. Taki tam bród! Kołdry i poduszki nie są w ogóle prane, o materacach nie wspominając. Do tego klamki, toalety... nie mycie rąk przez personel... niestety
OdpowiedzUsuńWiesz z takim brudem zdrowy organizm sobie poradzi. Nawet w najwiekszym sterylnym pomieszceniu możemy mieć w sobie grzyby i pasożyty. One wynikają z niezrównoważonego posiłkowo organizmu, zaśmieconego od wewnatrz nieospowiednim jedzeniem. Bo to nieodpowiednie jedzenie jest wspaniałą pożywka dla bakterii i stwarza cudowne środowisko do ich rozwoju. Jeśli masz zdrowy organizm z prawidłowa flora bakteryjną tarzanie się w błocie Ci nie zaszkodzi natomiast wdychanie środków chemicznych, dezydorantów na pewno tak. Kluczem jest odpowienie jedzenie. Ja miałam zagrzybiony organizm zanim trafiłam na porodówkę.
Usuńpoza tym równiez szczepionki wywołują opisane przez autorkę objawy.. warto się zastanowić zanim zaszczepimy dziecko
OdpowiedzUsuńwlasnie nie napisalas czy twoje dzieciaczki byly szczepione?
OdpowiedzUsuńByły szczepione.
OdpowiedzUsuńCzytając już historię choroby synka pomyślałam właśnie o szczepieniach. Objawy bardzo podobne jak po szczepieniach. Myślę, że i pasożyty, grzyby, itp jak i szczepienia popsuły dzieciom zdrowie.
OdpowiedzUsuńCzytając już historię choroby synka pomyślałam właśnie o szczepieniach. Objawy bardzo podobne jak po szczepieniach. Myślę, że i pasożyty, grzyby, itp jak i szczepienia popsuły dzieciom zdrowie.
OdpowiedzUsuńJaki lek na odgrzybianie Pani podawała?
OdpowiedzUsuńTo był lek homeopatyczny i przepraszam ale nie pamiętam nazwy :-(
UsuńJakimi preparatami się odrobaczaliście?
OdpowiedzUsuńWitaj. Napisz do mnie na wytrwalablog@yahoo.fr to prześlę Ci szczegóły. Tutaj wszystko się nie zmieści.
UsuńIza wielkie dzięki za całą twoją robotę na blogu! Mogłabyś podać więcej informacji na temat kuracji przeciw pasozytom i grzybom, jakie środki stosowaliście?
OdpowiedzUsuńZapraszam do kontaktu wytrwalablog@yahoo.fr
UsuńWitam, czy mogę też prosić o więcej info na temat kuracji przeciw pasożytom i grzybom i jakie środki stosować?
UsuńZ góry bardzo dziękuje. Mój mail: bkishechko@interia.pl
Witam, czy mogę też prosić o więcej info na temat kuracji przeciw pasożytom i grzybom i jakie środki stosować?
UsuńZ góry bardzo dziękuje. Mój mail: bkishechko@interia.pl
Witaj, wysłałam wiadomość na wskazanego maila.
UsuńJa też bym mogła prosić o podanie informacji na temat kuracji przeciw pasożytom i grzybom, jaki lek Pani podawał? Mój mail marta-maj@wp.pl
OdpowiedzUsuńWitaj Marto. Dzisiaj Ci odpisałam. Udanego dnia! :-)
UsuńDzień dobry Pani Izo,proszę czy może mi Pani powiedzieć jakim środkiem udało się Pani wyleczyć córkę?Mój Syn ma właśnie czerwone policzki z chrostami, teraz jeszcze wyszła u Mojego Syna alergia na grzyby w powietrzu.Ma dopiero skończone 9 miesięcy ,a tak się męczy refluksem i tym azs.
OdpowiedzUsuńmój email:Pati_ex@wp.pl
OdpowiedzUsuń