Oto przepis na kaszę jaglaną. Dedykuję ją Łukaszowi, który jest na początku swojej drogi do zmiany sposobu gotowania. Dzisiaj z nim rozmawiałam i obiecałam, że dam ten przepis. Kaszę tę z tego przepisu można podawać na śniadanie (np. z jajkiem na miękko, pycha!), obiad, kolację.
Kasza jaglana z cebulą lub czosnkiem
- Na 4,5 szklanki szklanek gotującego się wrzątku wrzuć
- 2 szklanki kaszy jaglanej (wcześniej koniecznie ją wypłucz pod wodą, tak, aby woda spływająca była przezroczysta), 1/3 łyżeczki cynamonu
- 4 pokrojone cebule lub 4,5 ząbków czosnku w plasterkach (lub wyciśniętych), po szczypcie pieprzu czarnego, imbiru, 1 ziele angielskie, pół listka laurowego
- 1 łyżeczkę soli
- 1 łyżeczkę poszatkowanej natki pietruszki
Gotuj na maleńkim ogniu, pod przykryciem, aż napęcznieje i wchłonie całą wodę. Co jakiś czas mieszaj. Mi się ona gotuje ok 10 min.
- Dopraw sokiem z cytryny-ok 1 łyżeczki. Ma być leciutko wyczuwalny smak kwaśny
- Dodaj szczyptę kurkumy i ewentualnie wrzątek
- 1/2 łyżeczki masła
- I jeszcze raz pieprz czarny do smaku
Voila!
Postarajcie się wszystko dorzucać w takiej kolejności, jak jest w przepisie. Śpiewanie nie jest zabronione :-)
Ja osobiście wolę taką kaszę z cebulą. Ładuję jej przeogromną ilość. Jako, że nie jem wogóle cukru, wydaje mi się ona słodziutka jak cukierek :-) Wogóle po zjedzeniu tej kaszy (nieważne czy z czosnkeim czy z cebulą), robi mi się dobrze na duszy:-)
Smacznego!
Ostatnio gdy było mi tak smutno i miałam cięzki dzień,udusilłam sobie na wieczór kaszę jaglaną z warzywami. Ojeju,miód dla duszy,od razu zrobiło się miło i ciepło:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! I co - czy mózg i jelita nie są całością? Fajnie, że dałaś ten komentarz, aż mi ciarki przeszły z radości!
OdpowiedzUsuńZjedliśmy na kolację jaglankę bardzo smaczna, nawet bardzo, bardzo :) Jaś jadł może z mniejszym entuzjazmem.., ogólnie nie lubi takich konsystencji, dodałam mu jabłuszko potarte i zjadł!! To sukces! Będzie jutro do obiadku! Mam pytanko Iza jak podgrzewasz ją na drugi dzień? Ja myślę że po prostu dodać odrobinę wody gorącej - wrzącej :)
OdpowiedzUsuńSuper, ale się cieszę!
Usuń- Dodaję do garnuszka troszkę wrzacej wody i odrobinke masełka.
- Czasami taki garnuszek wkładam do piekranika na kilkanascie minut, nie muszę co chwilę sprawdzać i mieszać, aby sie nie przypaliło
- Czsami jak gotuję np. ziemniaki lub inne warzywo i zostaje mi troche za dużo wody, to tej wody nigdy nie wylewam, bo w niej jest całe bogactwo witamin. Wlewam do słoika. I taka woda słuzy mi właśnie do podgrzewania potraw.
Dałaś mi inspirację do dopisania do powyższego przepisu moją recepturę na placuszki z jabłkiem i cebulą na deser :-)
UsuńPlacuszki z ugotowanej kaszy jaglanej robię z mąką gryczaną lub na zmianę z mąką ziemniaczaną, kurkumą i jednym jajem, wodą albo mlekiem roślinnym i odrobiną soli i łyżeczką masła klarowanego lub olejem kokosowym czasami dodaje zioła albo czosnek. To jest nasz hit! Ale nie omieszkam spróbować Twojego przepisu :) Tylko czy one się nie rozciapią ...hmm zobaczymy, zawsze można pokombinować :)
OdpowiedzUsuńJa cały czas kombinuje. Jak dodam mniej jabłka, to się nie rozciapują.
UsuńNo i placuszki smażę na bardzo małej ilości masła klarowanego.
UsuńIza,czy masz może przepis na kaszę z przyprawami "na słodko"? :) Jeśli możesz się podzielić, to poproszę :) Magda
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, zę tak późno odpisuję. Tę kaszę z mojego przepisu (z czosnkiem) łączysz z jajkami i smażysz na maśle klarowanym. Jak już bedą gotowe to polewasz sosem jagodowo-malinowym. Jagody i maliny obgotowujesz w maleńkiej ilości wody, dodając kurkumę, gożdzik, imbir, kardamon, cynamon. Placuszki na ostro i ten sos to wpaniałe połączenie przynajmniej dla mnie. Inaczej potrawa będzie mdła. Pozdrawiam. Wypróbuj póki jest sezon na te owoce :-)
Usuńa jak robisz maslo klarowane?
OdpowiedzUsuńPatrz zakładka"Przepisy" http://wytrwala.blogspot.com/2015/10/maso-klarowane-co-to-jest-jak-zrobic.html
Usuń