Jezu jak sie cieszę, z tych magicznych wskrzeszeń! :-)
Ale fajnie, fajnie! Od momentu mojej jelitówki, która przeszłam 3 tygodnie temu (kliknij na link Jelitówka kontra lekarstwa i probiotyki), jem 2 -3 razy dziennie. Ale super! Hura! Jaka wygoda. Dotychczas mój organizm wołał o 4-6 posiłków dziennie. Nie powiem, aby to była łatwizna szczególnie gdy nie je się nic na zewnątrz i wszytsko raczej ciepłe. Ciagle trzeba latać ze słoikami i termosami. No nie jest tak, że przez cały dzień jem tylko np. owsiankę. Mój organizm potrzebuje różnorodności, każdy posiłek składa się z czegoś innego i zazwyczaj ciepłego. Ale teraz odczułam luz w gotowaniu. Rany ile wolnego czasu, mniej zmywania, zastanawiania się-co zjeść. Dawno czegoś takiego nie doświadczyłam. tzn od ok 4 lat. Ale LUZ! LUZ! Ale przebosko! Codziennie się modlę, aby mi tak zostało. Zobaczymy :-)