Kotleciki z mięska porosołwego czyli z gęsi, marchewki, cebuli i zielonej pietruszki. Wszystko dobrze przyprawione. Do tego sałatka z selera i jabłka i duszona marchewka
Owsianka z miodem zblenodwana z masłem i sporo imbiru. Mniam. Taki słodki cukiereczek :-)
Kolacja:
Herbata ziołowa
Troszkę duszonych jabłek z kurkumą, cynamonem, imbirem plus owsianka zblendowana zuduszonym szpinakiem z cebulą
Grochówka plus duszona makrela
Grochówka, kilka kotlecików z mięska porosołowego, duszone warzywa (marchewka, seler, orzechy) i moja bułeczka z mąki żytnio-razowej
Kolacja
Marchwianka
Kakao na wodzie z cynamonem, imbirem i mój kisiel wiśniowy
Śniadanie II:
Puree z dyni, dodałam troszkę naturalnego soku z rokitnika i uprażone migdały, które moczyły się całą noc.
Kotleciki z mięska porosołowego, do których wrzuciłam sporo marchewki, zielonej pietruszki i szczypiorku. Do nich zjadłam puree z dyni, duszonego pora i szpinaku z cebulą. Oczywiście nie zabrakło wielu ziół i przypraw m.in: kurkuma, imbir, tymianek, kminek, pierz, sól... Całość skropiłam cytryną dla równowagi smakowej.
Kolacja:
Nic. Jedynie herbata z czarnego bzu, imbiru i czarnej porzeczki.
Kawa zbożowa gotowana z kawą zwykłą z dodatkiem wanilii, cynamonu i sporej ilości imbiru.
Ciepły kisiel z wiśni z dużą ilością imbiru. Już niestety skończyły się moje słoiczki z wiśniami, które robiłam latem. Dla mnie nauczka. Trzeba robić więcej następnym razem. W sklepie ze zdrową żywnością można kupić naturalny sok wiśniowy bez dodatku cukru i na bazie niego tym razem zrobiłam kisiel. Kisiel był dla dzieci ale nie zjadły wszystkiego więc jak to zwykle bywa-my Mamy zjadamy jedzenie po dzieciach, hi, hi.
Duszony por z ziemniakami i kisiel wiśniowy
Puree z dyni z sosem beszamelowym z samopszy (bez mleka), migdałów, zielonej pietruszki, czosnku. Wszystko skropione cytryną.
Zjadłam mnóstwo tej dyni-nie mogłam się oprzeć zatem nie zjadłam ani podwieczorku ani kolacji.
Nic tylko herbata ziołowa
Dzisiaj wyjadam resztki :-) Dzień przywitałam kawą zbożową, którą gotowałam z odrobiną kawy czarnej plus wsypałam cynamon, wanilię i imbir
Zupa grochówka. Miałam zawekowaną w lodówce więc zero roboty. Wrzuciłam do niej resztki duszonego szpinaku z cebulą.
Resztki: duszony por, puree z ziemniaków i cebuli i kluseczki z samopszy
Zupa pomidorwa na rosole i jajko
O...zjadłam sporo bo byłam głodna. Ciasto czekoaldowe z mąki kukurydzianej i płatków owsianych z odrobinką miodu plus owsianka zmiksowana z surowym żółtkiem
Nic
Mus jabłkowo gruszkowy ze sporą ilością imbiru i do bulgocącego musu dorzuciłam owoce goi. Mus robilam z dodatkiem niewielkiej ilości owsianki, którą zrobiłam z dodatkiem kaszy gryczanej.
To samo
Trochę dyni, trochę szpinaku z cebulą, trochę przecieru pomidorowego i trochę czerwonej fasoli i podlałam wszystko rosołem. Na sam koniec podjadłam placki ziemniaczane.
Ciasto czekoladowe z wczoraj z mąki kukurydzianej i płatków owsianych i placuszek ziemniaczany.
Duszone jabłka z owocami goji i congee z ryżu na sam koniec.
- Czerwona fasola, marchewka, cebula, odrobinka szpinaku, odrobina własnych kluseczek- wszystko podlane bulionem warzywnym. Czerwoną fasolę mam własną. Kiedyś ugotowałam gar, odpowiednio najpierw mocząc fasolę a potem odpowiednio ją doprawiając i odpwiednio długo gotując. Im dłużej gotujemy strączkowe, tym są lepiej strawne dla naszego brzuszka. Zawekowałam do słoiczków i mam na rok.
- Duszone śliwki z owocami goji i congee z ryżu
Placek z cukini, ziemniaka, cebuli, pora jajko, majeranek, kurkuma, kminek, imbir, pieprz, sól, bazylia, dwie łyżki mąki żytnio-razowej. Wszystko starłam na tarce, wymieszałam i zapiekłam. Przed podaniem skropiłam cytryną. Było pyszne.
Congee z ryżu i ziaren żyta z miodem
To wszystko :-)
A teraz mam dla Ciebie NIESPODZIANKĘ nad którą pracowałam kilka lat!
Jak już zdążyłaś/zdążyłeś zobaczyć, mądre gotowanie od 2012 roku stało się moim nawykiem. Na początku była to potrzeba odzyskania zdrowia a teraz chęć jego podtrzymania, aby w pełni cieszyć się życiem i mieć bystry i niezmącony umysł (zamulony od konserwantów inaczej odbiera rzeczywostość). To bardzo istotne wyrobić sobie taką umiejętność. To naprawdę ułatwia życie. Dlatego przygotowałam dla Ciebie coś naprawdę EXTRA.
Jeśli chcesz na stałe wprowadzić i u siebie nawyk mądrego, domowego gotowania bez chemii, konserwantów, już bez przesiadywania godzinami w sklepie i czytania tych etykiet i zamiast tego zróbić porządne, proste jedzonko w domu, zaoszędzajac przy tym wbrew pozorom czas, energię a zyskując zdrowie to koniecznie ZAPISZ SIĘ na mój kurs internetowy "MAESTRO w 8 tygodni". Przez te 8 tygodni poznasz tajniki mądrej kuchni, przekażę Ci taką wiedzę i rozwiązania, których nie znajdziesz nigdzie. Poprowadzę Ciebie przez cały porces "bezboleśnie" ukazując Ci najlepsze rozwiązania strategiczne na organizację w kuchni. Ten kurs stawia na DZIAŁANIE a nie gadanie. Zobacz ile książek przezczytałaś, ile godzin spędziłaś na internecie a Ty wciąż nie wiesz jak się za to zabrać. Dlatego ja postanowiłam wszystko opakować w mój kurs MAESTRO w 8 tygodni. Stań się Maestro swojego życia i zmień swoją kuchnię i siebie raz na zawsze. Poznaj nowe smaki, nowe zapachy, poznaj siebie i doceń siebie. Ten porgram będzie Ci towarzyszył już do końca Twojego życia i tego Ci już nikt nie odbierze. Dlatego niezwłocznie już TERAZ zapisz się na mój kurs. Napisz do mnie wiadomość o haśle MAESTRO na e-mail:
wytrwalablog@yahoo.fr
NIE CZEKAJ, bo nigdy się NIE DOCZEKASZ. Wiedz, że jedyną sprawczą osobą jesteś TY SAM! Bo NIKT o CIEBIE nie zadba, jak TY o SIEBIE SAM, a ja Ci w tym pomogę.
Czekam na Twoją wiadomość!
Pa!
Izabela Lisek
Trenerka mądrego odżywiania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz