Na początku tygodnia było ciepło aż zadziwiająco ciepło jak dla listopada a potem zrobiło się naprawdę zimno :-) Ziemniaki z cebulą poszły w ruch :-) Oto co sobie serwowałam do jedzonka :-)
Poniedziałek
Dzisiaj jest wyjątkowo ciepło jak na te porę roku. Pogoda wręcz wiosenna :-) W związku z tym pozwoliłam sobie dzisiaj na duszone jabłuszka z ryżem na śniadanie :-)
Śniadanie I
Zapiekany ryż z jabłkami z przyprawami korzennymi i kawa zbożowa Anatol z odrobina kawy zwykłej i z przeogromną ilością kardamonu i cynamonu, zmiksowałam z odrobinką masła
Śniadanie II
Kubek płynnej owsianke z bloga
Obiad
Puree ziemniaczane z cebulka i brownie czekoladowe z mąki owsianej (płatki owsiane zmieliłam w młynku od kawy) i mąki kukurydzianej
Obiad był dość późno-przed 16:00 więc na kolacje nie zjadłam już nic
Wtorek
Śniadanie I
Owsianka z uprażonym słonecznikiem i siemieniem lnianym
Śniadanie II
Owsianka z miksowana z wodą po gotowanej białej fasoli (uwielbiam te wodę) plus czosnek i odrobinka białej fasoli
Obiad:
Zupa z korzennych warzyw i Brownie czekoladowe
Kolacja
Nic tylko ciepła herbata ziołowa
Środa
Najpierw wypiłam herbatkę z melisy, pokrzywy, lukrecji, kolendry, liścia laurowego i kardamonu
Śniadanie I
Rzadka owsianka z kasza kukurydzianą
Śniadanie II
To samo tylko w formie gęstej
Obiad:
Duszony por z czosnkiem zagęszczony mąką ziemniaczaną i podlany moim przecierem pomidorowym a na to ser owczy, który od ciepła ładnie się roztopił. Dodałam przeogromnej ilości chili
Podwieczorek:
Ciasto z kaszy gryczanej, mąki żytnio-razowej i mąki kukurydzianej z maleńka ilością miodu
Czwartek
Śniadanie I:
Owsianka gotowana z kaszą gryczaną i daktylami i wymieszana z dwoma surowymi żółtkami. Miodzio!
Wczesny obiad 12:30
Pieczona papryka, marchewka, kotleciki z wołowiny i troszkę sera owczego i filiżanka rosołu
Kolacja 18:00
Dwie miski gęstej Kartoflanki
Piątek
Śniadanie I:
Kisiel malinowy, tzn własny sok malinowy rozcieńczyłam z wodą, dodałam szczypty kurkumy, cynamon, miód, imbir, zagotowałam, zagęściłam maka ziemniaczaną i już. A potem były dwie bardzo gęste michy kartoflanki. Tak to można żyć! :-) Przepis na kartoflankę znajdziesz tutaj (kliknij na link) :-) Kartoflanka
Śniadanio/obiad godz. 12:00
Jajka sadzone i pieczona papryka z podduszonym szczypiorkiem
Jajka sadzone i pieczona papryka z podduszonym szczypiorkiem
Obiadopodwieczorek:
Tuczone ziemniaki i ciasteczka maślano/kukurydziane
Sobota
Śniadanie
Herbata z pokrzywy, melisy, lukrecji, imbiru a po pół godzinie były
duszone jabłka z ryżem i potwornie dużą ilością cynamonu
Obiad:
Kasza kukurydziana z ryżem i tuczone ziemniaki z cebulą oraz kubek rosołu
Nic
Kasza i ziemniaki trzymały sytość. Wypiłam herbatę z tymianku, lukrecji, anyżu, cynamonu, imbiru
Niedziela
Śniadanie I:
Babeczki z maki kukurydzianej i ziemniaczanej z żurawiną plus kawa o smaku czekolaodowym (kawa zbożowa, kawa czarna i kakao plus przyprawy korzeniowe gotowane 3 min)
Śniadanie II
Kisiel z marchewki (pół gara) i filiżanka rosołu
Obiad/podwieczorek 16:00
Pieczona papryka, brokuł i chlebek kukurydziany, filiżanka rosołu, kisiel z marchewki
To wszystko :-) Mam nadzieję, że się czymś zainspirowałaś oraz uświadomiłaś sobie, że da się gotować bez tych konserwantów, bez chemi, bułek sklepowych, tego nadmuchanego chleba, mleka z kartonika. Jesli chciałabyś/chciałbyś nayczuć się mądrego gotowania, organizacji, wprowadzić w życie odżywianie regenerujace i wzmacniajace bez chemii, to napisz do mnie. Mam opracowany Program, który pomógłby Ci w tej magmatwinie przeróznych diet :-) Mój adres e-mail: wytrwalablog@yahoo.fr
Ciao!
Iza :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz