Idź przez życie z dzielną minką, bądź jak zawsze zuch dziewczynką!
poniedziałek, 10 grudnia 2018
Menu grudzień
No i startujemy. Na co w tym tygodniu miał ochotę mój organizm? Zdjęcie mówi samo za siebie. Takie eksperymenty pod koniec tygodnia :-)
czwartek, 29 listopada 2018
niedziela, 25 listopada 2018
Pytanie Czytelniczki na temat candidy
Dzisiaj jedna ze wspaniałych Czytelniczek z facebooka, zadała mi pytanie:
„Iza , a skąd czerpałaś wiedzę, co wolno a czego nie przy candidzie ? Na internecie pisze , że powinniśmy jeść produkty o niskim indeksie glikemicznym , że należy zrezygnować z ziemniaków , warzyw , które zawieraja dużo skrobi np dynia . A ja właśnie lubie ziemniaki z duzo ilością masła klarowanego czy zupe krem z dyni ....”
sobota, 24 listopada 2018
Nie ma co! Trzeba działać! - rozliczenie 2017 roku
Listopad 2017
No właśnie. Nie ma co! Trzeba działać! Wczoraj z mężem jak dzieci usnęły usiedliśmy sobie na spokojnie i stwierdziliśmy, że musimy przeorganizować nasze życie. No właśnie. Tak się tym wszystkim nakręciłam, że wstałam dzisiaj o 4:30 i poszłam potruchtać i wykonać kilka ćwiczeń oddechowych. 15 min świeżego powietrza a człowiek czuje się jak nowo narodzony.
piątek, 23 listopada 2018
Plan na 2019 Kierunek, Cel, Koncentracja, REALIZACJA
No dobra. Trzeba ruszyć porządnie z kopyta! Yyhaaaa! 💃Nie ma czasu do stracenia. Trzeba brać byka za rogi i zabrać się w końcu za realizację marzeń. Już TERAZ mam zamiar się za nie zabrać, bo realizacja ich, daje mi ogromną satysfakcję. Ale nic się nie zadzieje, jeśli nie będę intensywnie i skutecznie działać!!!
wtorek, 30 października 2018
sobota, 13 października 2018
Konferencja na temat candydozy i alergii
I tak szybciutko.
Zapraszam na konferencję o candydozie i alergii do Poznania 20 października 2018 do budynku Sky Nobel. Spotkanie będzie trwało od 9:00 do 17:00 Bilety można kupić online do 14 października ale być może będzie można jeszcze je kupić w dniu konferencji.
Obok wyśmienitych lekarzy i specjalistów będę miała i swoje króciutkie wystapienie.
Zapraszam!
Link do wydarzenia
https://www.facebook.com/events/2659374117621361/
Jeśli masz pytania, wejdź na powyższy link i wyślij wiadomość do organizatora.
wtorek, 2 października 2018
poniedziałek, 13 sierpnia 2018
Mamo, spójrz na niebo! :-)
- "Mamo, zobacz a tam jest owca albo koza. Nie, ustalamy, że jednak owca ok?"
- "Ok 😊" odpowiadam
Chwila, której nie zabierze mi NIKT. Można mi zabrać wszystko ale tej relacji z dzieckiem nikt mi nie ukradnie, zabierze, zawłaszczy. To te chwile czynią mnie bogatą i to o nich będę pamiętać, wspominać będąc staruszką. Co tam błyskotki, czysta kanapa....fe! Głupie bzdury. To te relacje z dzieckiem-prawdziwym cudem natury zakorzeniają się głęboko w duszy, sercu, umyśle, karmiąc szczęściem każdą komórkę mojego ciała. Ta autentyczność, prostota, prawdziwe aż po same korzenie relacje, bliskość czyni życie prawdziwym, szczęśliwym, radosnym. I czy potrzebne są do tego drogie błyskotki? Nie! Wystarczy trawa, synek leży na moim brzuchu (czuję jego piękny zapach włosów...cudo!) i niebo. To jest nasz świat, nasza bajka, nasz kod. Tworzyć bajkę w otaczającej nas rzeczywistości? Tak! Dlaczego by nie? ❤️
poniedziałek, 6 sierpnia 2018
Menu sierpień
W zeszłym tygodniu miesiącu były prawie same warzywa i owoce a w tym bardziej konkretnie. W końcu są strączkowe, troszkę rybki, troszkę orzechów, troszkę jajka...Tak chce organizm-idę za jego głosem. Wykorkowałby, gdyby jadł tylko warzywka i owocki (przynajmniej mój ;-)).
niedziela, 15 lipca 2018
Menu lipiec- czyżby samoistne oczyszczanie, usuwanie pasożytów, zanieczyszczeń jedzeniem?
Jest połowa lipca. I oto na co mój organizm ma ochotę w tym tygodniu. Na gorzkie-potwornie gorzkie i na kwaśne-potwornie kwaśne smaki. Czyżby organizm chciał się naturalnie oczyścić, "coś" zalega? Nie wiem. Tak prosi mój organizm, więc tak mu serwuję. A po czym wiem, że to co mu daje, mu służy? Ano po tym, że po zjedzeniu, spożyciu danego produktu czuję w brzuchu raj, dostaję ogromny przypływ energi, czuję się lekko na ciele i duszy. Dobra, przejdźmy do konkretów, bo zatrąca to o jakąś filozofię, tak mozna gadać bez końca a zegar tyka i czas leci.
piątek, 15 czerwca 2018
Menu czerwiec
Oto moje menu na koniec czerwca. Ale zimno. 16 stopni Celsjusza. Nic dziwnego, że chce mi się mięsa, ziemniaków, rozgrzewającej kaszy gryczanej, grochu. Jesli lubisz kulinarne dziwadła, to szczególnie polecam Ci skupić się na wtorku bo tam zrobiłam na ostro zupę orzechową. Wyszła boska. W środę jest groch i piszę jak go robię, aby nie mieć po nim gazów. Jest też mowa o wizycie w toalecie. W czwartek jest przepyszna sałatka z wiśni i świeżych liści szczawiu. Owoce jemy same ale fajnie je łaczyć z zielonymi liściowymi warzywami (sałata, szpinak, roszponka). Są wtedy lepiej strawne. Wsobotę jest krem czekoladowy i kotlety mielone bez bułki tartej i jajka. Może coś Ci z mojego menu podpasuje?
czwartek, 15 lutego 2018
Menu luty
Poniedziałek
Ale wygłodniałam. Po wczorajszym balu karnawałowym trwającym do 5:00 rano, chce sie jeść tym bardziej, że ja nie siedze przy stoliku. Ja tańcuję do upadłego :-)
Dwa kotlety mielone, i sałatka z dwóch ogórów kiszonych z cebulka, ziołami i przyprawami. Zamiast bułki w masie na kotlety był czerstwy namoczony chleb żytnio-razowy (wypiek własny) a zamiast panierki z bułki tartej była mąka żytnio-razowa. Kotleciki smazone na smalcu.
Dwa kotlety mielone, i sałatka z dwóch ogórów kiszonych z cebulka, ziołami i przyprawami. Zamiast bułki w masie na kotlety był czerstwy namoczony chleb żytnio-razowy (wypiek własny) a zamiast panierki z bułki tartej była mąka żytnio-razowa. Kotleciki smazone na smalcu.
poniedziałek, 8 stycznia 2018
Menu styczeń
A bałwan czeka na ulepienie...:-)
Niedziela 31 grudnia
Sylwester! Z mężem i dziećmi byliśmy na zabawie karnawałowej w górach. Było super. Dzieciaczki balowały do 1:00 w nocy. Dały radę urwiski. A ja ubrałam sie w czerwoną kreację swojego projektu i sama ręcznie szyłam. To, że się nie rozpruła - to był cud. Spódnica była z prześwitującej czerwonej koronki. Była do kostek a nie do samej ziemi bo mam ładne stópki i kostki i lubię je eksponować. Zprzodu ciut krótsza. Jak się kręciłam to cudownie się kreacja unosiła. Była zwiewna jak motylek. Z przodu miała rozcięcie a pod miałam czerwoną miniówke oby majtek mi nie było widać :-) Butki czerwone na obcasie i duże czerowno-granatowe kolczyki. No fajnie to wyszło :-)
środa, 3 stycznia 2018
Postanowienia noworoczne....
Moim postanowieniem w tym roku jest nie mieć postanowień noworocznych, hi, hi, hi :-) Czyli? Czyli żyć z dnia na dzień bez patrzenia w przyszłość i bez oglądania się wstecz. W sumie to takie podejście do życia stosuję już od kilku miesięcy i cholernie dobrze mi z tym. Mam w nosie co będzie za 5, 10 lat. Wyzbyłam się całkowicie czarnowidztwa i jakiś lęków. Nie ma sensu nad tym rozmyślać. Działam SPONTANICZNIE i robię to, co mi w duszy gra. Teraz wyznaję zasadę, że jeśli człowiek robi to, co w sercu mu gra-to los go pokieruje w dobrym kierunku według jego własnych upodobań i zamiłowań tym sposobem będzie w życiu ciągle spełniony i po prostu szczęśliwy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)