piątek, 15 czerwca 2018

Menu czerwiec


Oto moje menu na koniec czerwca. Ale zimno. 16 stopni Celsjusza. Nic dziwnego, że chce mi się mięsa, ziemniaków, rozgrzewającej kaszy gryczanej, grochu. Jesli lubisz kulinarne dziwadła, to szczególnie polecam Ci skupić się na wtorku bo tam zrobiłam na ostro zupę orzechową. Wyszła boska. W środę jest groch i piszę jak go robię, aby nie mieć po nim gazów. Jest też mowa o wizycie w toalecie. W czwartek jest przepyszna sałatka z wiśni i świeżych liści szczawiu. Owoce jemy same ale fajnie je łaczyć z zielonymi liściowymi warzywami (sałata, szpinak, roszponka). Są wtedy lepiej strawne.  Wsobotę jest krem czekoladowy i kotlety mielone bez bułki tartej i jajka. Może coś Ci z mojego menu podpasuje?