czwartek, 16 stycznia 2020

Menu styczeń


Oto co sobie zajadałam w styczniu :-) Drugą połowę tygodnia zawładnęły bataty. Odkryłam je rok temu i od teraz już na stałe goszczą w mojej kuchni. Są bardzo łagodne dla brzuszka-mojego na pewno :-) Choć bataty nie pochodzą z Polski to nie znaczy, że nasz klimat nie sprzyja uprawie tym słodkim ziemniakom. Tak było też z takimi warzywami jak  por, seler, kalafior, fasola szparagowa, brokuły, kalarepa, sałata czy szpinak. Dopiero za sprawą królowej Bony trafiły one do naszych gleb i zagościły już na stałe na polskich stołach. A ziemniaki?

sobota, 4 stycznia 2020

Nigdy nie przestawaj marzyć. Realizuj swoje postanowienia KONSEKWENTNIE. Działać mimo lęku, mimo strachu, mimo tego, że nie jest się wystarczająco dobrym.


No i wystąpiłam na scenie na Międzynarodowym Festiwalu Tańca w Lądku Zdroju. Było CUUUUDDOOWNIEEEE!!!!! Zrobiłam to! Kuźwa zrobiłam! Pierwszy raz w życiu!



Mam 40-ści lat. Większość ludzi mówi, że to już za późno na taniec a tym bardziej za późno na stawianie pierwszych kroków w tej dziedzinie, bo....BO KOŚCI NIE TAKIE. A ja mam głęboko gdzieś takie gadanie. Oczywistym jest to, że kości są nie takie jeśli nie są używane -to normalne, że zesztywnieją. Logiczne. Nawet dziecko z definicji skoczne, ruchliwe i giętkie ma problem z przebiegnięciem 10 metrów lub zrobieniem fikołka, jeśli na co dzień nie rusza się tylko siedzi całe dnie przed komputerem i objada się chipsami. To nawet ono ma problem, aby się poruszać. Więc wniosek jest jeden-trzeba po prostu ruszać się i wprawić kości w codzienny rozruch. I ja tak mam zamiar robić! Nawet stary mercedes hula jak nowiuśki, gdy się o niego stale dba, smaruje te wszystkie trybiki i używa. Dlatego ja jestem właśnie tym przepięknym mercedesem. Kości same w sobie są silne. Koniec kropka.