niedziela, 12 marca 2017

Menu marzec- wzmacniająco na koniec wyczerpującego tygodnia


No nie. Tego już za wiele. Ostatnio nie wpisywałam na bieżąco mojego menu i zrobiły mi sie zaległości z grudnia, stycznia, lutego. I teraz muszę odkopywać moje zaległe jedzonko-masakra-podwójna robota. Nie ma to jak robić wszystko na bieżąco. Obiecuję poprawę. " Iza! Ćwicz regularność na blogu! :-)" I teraz sobie wyobrażam bat, którym się biczuję :-) No dobra. Jest 1 marca, pogoda słoneczna więc moje jedzonko przybiera typową marcowa aurę :-)