piątek, 30 października 2015

HIT nr 10- rozgrzewające kakao na jesienne i zimowe dni-bez mleka :-)



Jezu, ale OBŁĘD! Właśnie piję gorącą czekoladę. Tak, tak, tego mi dzisiaj trzeba było! Chyba skonam-takie to dobre! To mój kolejny HIT!

Na szklankę wrzątku dałam dwie, trzy pełne łyżeczki prawdziwego, naturalnego, gorzkiego kakao. Wsypałam 1/2 łyżeczki cynamonu i szczyptę chili (czasami zamiast chili daję imbir), gotowałam 2-3 min. Rozgrzewa, że hej! A jakiego daje powera! Spróbuj, BŁAGAM! I daj znać jak smakowało. To może być super alternatywa dla mojej całorocznej herbatki ziołowej (czytaj przepis Herbata całoroczna). Od dwóch dni nie chce mi się pić ziółek i ten napój to strzał w dziesiątkę!!!! :-) Yupi!



Kakao kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością w postaci niełuskanych ziaren. Spokojnie, nie jest twarde, więc pysznie je można wyjeść jak zostanie na dnie kubeczka (albo przed wrzuceniem możesz jeszcze rozbić tłuczkiem-no to teraz muszę dokupić moździerz, albo jak się ugotuje to wszystko zmiksowaćblenderem-powstanie cudna pianka  :-)) Mniam! A wiesz jak syci to kakao! :-) Fajna propozycja dla odchudzających się :-) 


No nie było tanie to kakao, ale w tym tygodniu zamiast kupować gotowy smalec, przetopiłam go. Zaoszczędziłam 30 zł, więc mam kasę na zdrowe kakao :-) Dzieciaki, jak im zrobię, odlecą :-)


A tak w skrócie, to co daje kakao? Hm…RADOŚĆ!!! Po prostu :-) A tak bardziej naukowo, to kakao jest źródłem potasu, fosforu, magnezu i chromu, a także żelaza, sodu, cynku, miedzi, manganu oraz aminokwasów. Witamin jest niewiele. Kakao obniża ciśnienie tętnicze. Kakao działa regenerująco na organizm. Pozytywnie wpływa również na pracę mózgu. A przez dodatek cynamonu i chili działa rozgrzewająco. Cynamon ma właściwości przyspieszające spalanie węglowodanów, wzmacnia żołądek i działa przeciwskurczowo. Chili rozrzedza śluz oskrzelowy, działa przeciwrobaczycowo, przeciwzapalnie, poprawia trawienie.


No nic idę zaparzyć kolejny kubek!!!! :-). 

Hulaj duszo, piekła nie ma! Z kakaem smutasowej pory roku NIE MA!!!! Ha, Ha ale kiepski rym :-) Zwariowałam! :-) Powariuj ze mną :-)

P.S Jutro poranek przywitam kubkiem gorącego kakao! Ty też?

* Do kakao możesz dać odrobinkę miodu (ja piję bez :-)) lub do gotującego dodać sliwkę suszoną lub daktyla ekologicznego

*Moi znajomi dodają też laskę wanilii, ale ja jeszcze tej wersji nie wypróbowałam, może wypróbujesz Ty i dasz znać?

* Możesz równie dobrze dać już sproszkowane kakao, ale w ziarnach jest smaczniejesze

* Możesz dodać troszkę masła klarowanego i zmiksować. Utworzy się taka cudna pianka a kakao nabierze dodatkowo orzechowego słodkiego posmaku. W tym momencie miód czy daktyl okazują się zbędne :-)

Aktuyalizacja marzec 2016

Obecnie kupuję kakao w całych ziarnach, nazywa się kakao ziarno surowe. Rany to kakao już przebija wszystko. Jest mega aromatyczne i smakiem powala inne kakaa na kolana. 



Przełamując ziarno na pół, ujrzysz magiczne ziarenka, które wysypują się ze skorupki, która jest bardzo dobra. Więc takich 5-7 ziarenek razem ze skorupką wrzucam na wrzątek, doprawiam jak pisałam wcześniej i na końcu wszystko blenduję. Czasami miksuję kakao, dorzucając masło. To już w ogóle obłęd! A syci, że hej! :-)

Spróbuj! :-)

6 komentarzy:

  1. Chyba sama się skuszę na to kakao :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doradziłaś mi super! To teraz będe kombinować z tym kakaem na całego. Może do owsianki, może do kaszy jaglanej, może do duszonej gruszki...:-) Juz zacieram ręce :-)

      Usuń
  2. Witam serdecznie,
    Zaglądam i korzystam często z Twoich przepisów i podpowiedzi. W tym miejscu chciałam powołać się na rozmowę z moim bratem, który ponad rok temu przeszedł na zdrowe odżywianie. Pytałam go, czy lepsze jest do picia kakao z surowego ziarna, a on mi odpowiedział,że nie wie,bo robi z niego desery np. z mlekiem kokosowym,ale nic na ciepło. Po to kakao jest surowe, żeby dostarczyć nam bombę witaminową i inne bardzo cenne składniki, które obróbka cieplna w dużej mierze zabija. Dlatego do picia podobno wystarczy takie zwykłe ��. Nie znam się, ale wytłumaczenie logiczne więc do mnie przemawia. Pozdrawiam. Joasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje ,że tu obowiązuje ta sama zasada co przy wszelkiej surowiźnie. Bomba witaminowa odkryta w laboratorium nie jest przetwarzana przez ludzkie ciało z takim skutkiem, aby została odpowiednio wchłonięta i przetworzona. W gotowaniu energetycznym priorytet ma energia a nie witaminy. Tego jednak jeszcze współcześni nie mogą odkryć...albo nie chcą, bo się nie opłaca.

      Usuń
  3. DUŻY błąd czynisz, wszystko to co dobre w CACAO które sobie zanabyłaś a traktujesz WRZATKIEM !!!!! ZABIJASZ i TRACISZ WSZYSTKIE !!!! wartości zawarte w CACAO. NIE WRZĄTKIEM a ciepłym płynem (mlekiem, wodą) jak większość herbat i ziół zresztą zalanych wrzątkiem momentalnie traci swoje wartościowe rzeczy i ....takie sobie picie jest ze smakiem jakimś. Ot cała rzcz podstawowa do rzeczywiście tego co chcesz uzyskać, osiągnąć a nie myśleć, że ma się super food !!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i tu jest racja, a do poniższej odpowiedzi Beaty = organizm "weźmie" sobie tyle ile mu będzie trzeba, ale daj mu tą możliwość aby mógł sobie wziąc i tyle a może aż tyle w temacie. A obróbka cieplna - wrzątek zabija, kurcze. Wiele cennych witamin, i cennych elementów ginie w gotowaniu czy obróbce cieplnej. Dlatego też, jak w sentencji i ba zdrowie wszystkim.

    OdpowiedzUsuń