wtorek, 12 maja 2020

Menu maj


Poniedziałek

Śniadanie
Na ciepło gęsty kleik śniadaniowy. Skład: kasza gryczana, czerstwy chleb żytnio-razowy na zakwasie (własny wypiek), migdały, czarny sezam, słonecznik, drobnuitko pokrojona cebula, przyprawy. Wszystko zblendowane ale nie na mus lecz, aby były grudki.

Zaraz potem drugi kleik: owsianka z figami, orzechami nerkowca,  kilokoma kroplami cytryny. Też wszystko zblendowane ale też nie  na gładki mus lecz aby były grudki.

Śniadanie II
Odkąd wzmocniłam swój organizm i alergie zniknęły, serwuję sobie wiosną niewielkie ilości twarogu koziego. Zatem zaserwowałam sobie na ciepło: twaróg kozi, posypałąm dużą ilością imbiru, aby mi sie to lepiej strawiło i zjadłam czekoladową babeczkę z kaszy kukurydzianej bez żadnych spulchniaczy. Moim sulchniaczem jest dodanie niewielkiej ilości mąki ziemniaczanej do wypieku. 

Między śniadaniem a obiadem wypiłam kawę zbożową z kardamonem, goździkiem i szczyptą wanilii

Obiad:
Troszkę pieczeni wołowej, 3 duszone cebule z prawie całym brokułem. Wypiłam rosół z karpia zmiksowany z surowym żółtkiem. Oh! Jak błogo w brzuszku. Tak to można żyć!

Podwieczorek
Troszkę twarożku koziego, który polałam moją gorącą czekoladą i troszkę chlebka z kaszy gryczanej, owsa i kaszy jęczmiennej z czarnuszką.

Kolacja
Nic

Wtorek
Śniadanie I
Sałatka na ciepło z ugotowanej marchewki, 3 jajek na twardo (3 żółtka, jedno białko), ogórka kiszonego, podduszonej cebuli, odrobike mojej papryki konserwowej, wszystko posypane czarnuszką i skropione oliwą z oliwek, plus kurkuma, tymianek i dużo pieprzu ziołowego

Śniadanie II
Zupa marchewkowa z  czarnuszką i sezamem i podjadłąm łyżkę mojej gorącej czekolady.

Obiad:
Krupnik bez ziemniaków z kaszy jęczmiennej, jaglanej i kukurydzianej na skrzydle z indyka potem bogosik z grzybami i makaronem kukurydzianym

Podwieczorek
Gorąca czekolada na miodzie plus własne kokosanki z imbirem

Kolacja
Nic tylko herbata ziołowa


Środa
Śniadanie I
Mleko kozie (pół filiżnaki) gotowane z kurkumą, imbirem i cynamonem i szczyptą miodu. Mleko rozcieńczyłam z wodą bo takie jest zbyt intnsywne dla mnie. Do niego wrzuciłam uprażone siemię lniane, uprażony czarny sezam i uprażoną czarnuszkę i moje chrupaczki owsiane i moje chrupaczki kukurydziane. Dorzuciłam łyżeczke miodu i łyżkę masła. Mniam. Mleka generalnie nie piję ale w okresie wiosennym pozwolę sobie na niewielkie ilości mleka koziego niepasteryzwoanego z godpodarstwa. Mleka krowiego nie tykam, jest bardzo śluzotwórcze i blokuje pracę śledziony.

Śniadanie II
Zupa z karpia. Wyjadłam z zupy prawie całą rybę :-)

Obiad:
Krupnik z kasz bez ziemniaków, dorzuciłam do środka cieciorkę.

Podwieczorek
Ugotowany ryż z odrobiną miodu i wymieszałam to z masłem i surowym żółtkiem

Kolacja
Nic, tylko ziołowa herbata

Czwartek
Śniadanie I
Ryż na wodzie z  kurkumą, cynamonem, odrobinką masła, szczyptą imbiru. Do tego czerstwy chleb z żurawiną (mój wypiek).

Śniadanie II
Babeczka na bazie zakwasu: mąka żytnio-razowa, zakwas, jajka i miód.

Obiad 15:00:
Krupnik z kaszą kukurydzianą. Do tego puree ziemniaczane ze smalcem i czerstwy chleb. Pokroiłam w kosteczkę i wrzuciłam do mojej prcji puree.

Podwieczorek:
Obiad był bardzo syty. Zjadłam sporo-ciut chyba za dużo.

Kolacja
Nic

Piątek
Śniadanie I
Czerstwy chleb z żurawiną i gorąca czekolada do picia (skład: kakao, masło, miód)

Śniadanie II
Znowu czerstwy chleb z żurawiną

Obiad:
Krupnik bez ziemniaków tylko z kaszy kukurydzinej i wrzuciłam do tego moją zawekowaną biała fasolę


Podwieczorek:
Gorąca czekolada do picia: miód, kakao, masło i odrobinka czerstwego chleba

Kolacja:
Nic oprócz herbaty oczyszczającej ze skrzypu polnego, kopru włoskiego, sczypty imbiru

Sobota
Najpierw przywitałam dzień oczyszcającą herbatą z pokrzywy, skrzypu polnego, szczypty kminku, kardamonu i szczypty gałki muszkatałowej

Śniadanie I
Zapieczony ciepły czerstwy chleb z jajkiem ale najpierw podjadłam troszkę twarożku koziego

Śniadanie II
Duszone jabłka i czerstwy chleb


Obiad:
Dzisiaj obiadu nie było. Tak wyszło. Nie byłam wogóle głodna bo ten czerswty chleb długo mnie trzymał. Ale wypiłam kawę zbożową z dodatkiem odrobiny czarnej mielonyejGotowałam ją w towarzystwie wanilii. Z tak gotowanej kawy usuwa się prawie w całości kofeina.

Podwieczorek
Krem jajeczny z jednego całego jajka i dodatkowo jednego żółtka. To znaczy wszytsko ubiłam mikserem, na parze dodoając odrobikę oliwy z oliwek i wrzuciłam kilka daktyli, imbir i kroplkę soku z cytryny i odrobinkę czerstwgo chleba. Deser w 3 minuty a takie dobre i fajne dla brzuszka, ze skonać można. Po takim deserze brzuch pozostanie Ci płaski!

Kolacja
Nic

Niedziela

Śniadanie I:
Zypa warzywna na wołowinie z odrobiną ryżu bez ziemniaków i do tego wrzuciłam kostki żółtgeo sera koziego i ziarna kozieradki. Ale mi się ich chciało tych ziaren! Zairna kozieradki są szalenie zdrowe: obiniżają poziom cukru we krwi, mają działąnie antygrzybiczne, leczą raka jelita i zabijają bakterie np. gronkowca złocistego. Wspomagają pracę wątroby i regulują trawienie. Potem zjadłam sam ryż z cynamonem.

Śniadanie II
Pudding kawowy z chleba czerstwego. Ugotowałam kawę zbożową w towrzystwie dorobiny kawy czarnej, przecedziłam. Wrzuciłam chleb czertwy, pokrojone figi i potrzymałam lekko na gazie, aby wszystko ładnie rozmiękło. Wyłożyłam wszystko na miseczkę i na wierzch położyłam jagody. Suszone jagody kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością. Przed zjedzeniem namoczyłam w wodzie, aby namiękły. Pyszny był ten pudding!

Obiad:
Rosół z ziemniakami-zmiksowałam. Ten pudding ze śniadania tak długo mnie trzymał, że nic więcej nie byłam w stanie wcisnąć.

Podwieczorek
Puszysty krem jajeczny na parze. Mniam! Deser zrobiłam z jednego całego jajka i dodatkowo jednego żółtka. To znaczy wszytsko ubiłam mikserem na parze, dodając odrobinkę oliwy z oliwek i odrobiny miodu, imbiru i kropelkę soku z cytryny. Deser w 3 minuty a takie dobre i fajne dla brzuszka, ze skonać można. Wypiłam też pół kubka rosołu i zjadłąm maleńki kawałek mojej babeczki czekoladowej, któą zrobiłam z mąki kukurydzianej.

Kolacja
Nic

To wszystko :-)

I mam dla Ciebie NIESPODZIANKĘ nad którą pracowałam kilka lat!

Jak już zdążyłaś zobaczyć, mądre gotowanie stało się moim nawykiem. Na początku była to potrzeba odzyskania zdrowia a teraz jego podtrzymanie, aby w pełni cieszyć się życiem i mieć ostry i niezmącony umysł (zamulony od konserwantów inaczej odbiera rzeczywostość). To bardzo istotne wyrobić sobie taką umiejętność. To naprawdę ułatwia życie. Dlatego przygotowałam dla Ciebie coś naprawdę EXTRA. 

Jeśli chcesz na stałe wprowadzić i u siebie nawyk mądrego, domowego gotowania bez chemii, konserwantów, już bez przesiadywania godzinami w  sklepie i czytania tych etykiet i zamiast tego zróbić porządne, proste jedzonko w domu, zaoszędzajac przy tym wbrew pozorom  czas, energię a zyskując zdrowie to koniecznie ZAPISZ SIĘ na mój kurs internetowy "MAESTRO w 8 tygodni". Przez te 8 tygodni poznasz tajniki mądrej kuchni, przekażę Ci taką wiedzę i rozwiązania, których nie znajdziesz nigdzie. Poprowadzę Ciebie przez cały porces "bezboleśnie" ukazując Ci najlepsze rozwiązania strategiczne na organizację w kuchni. Ten kurs stawia na DZIAŁANIE a nie gadanie. Zobacz ile książek przezczytałaś, ile godzin spędziłaś na internecie a Ty wciąż nie wiesz jak się za to zabrać. Dlatego ja postanowiłam wszystko opakować w mój kurs MAESTRO w 8 tygodni. Stań się Maestro swojego życia i zmień swoją kuchnię i siebie raz na zawsze. Poznaj nowe smaki, nowe zapachy, poznaj siebie i doceń siebie. Ten porgram będzie Ci towarzyszył już do końca Twojego życia i tego Ci już nikt nie odbierze. Dlatego niezwłocznie już TERAZ zapisz się na mój kurs. Napisz do mnie wiadomość o haśle MAESTRO na e-mail:

wytrwalablog@yahoo.fr

NIE CZEKAJ, bo nigdy się NIE DOCZEKASZ. Wiedz, że jedyną sprawczą osobą jesteś TY SAM! Bo NIKT o CIEBIE nie zadba, jak TY o SIEBIE SAM, a ja Ci w tym pomogę. 
Zapisuj się. Czekam na Twoją wiadomość!!! 

Pa!

Izabela Lisek
Trenerka mądrego żywienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz