wtorek, 5 maja 2015

Komentarz Czytelniczki Aliny dotyczący "Wiosennej Akcji wymiany mózgu i ciała na nowe"



Jezu! Jaka RADOŚĆ! Cieszę się jak dziki osioł! Aż chce mi się przeklnąć, ale nie wypada! A to, że łzy mi lecą z wrażenia, to już inna para kaloszy! TO DZIAŁA! Moja Czytelniczka bloga Alina napisała o swojej przemianie dzięki dostosowaniu się do" Wiosennej Akcji wymiany mózgu i ciała". Oto jej komentarz:

"Witaj Izo
Bardzo chciałam Ci podziękować, bo dzięki Tobie udało mi się wprowadzić trochę zmian w moim życiu „jedzeniowym” Emotikon wink. Można rzec, ze rzeczywiście lepiej się czuję. Zmiana nastąpiła praktycznie zaraz po zaprzestaniu jedzenia cukru i maki pszennej. 
Moim problemem zaczęła być notoryczna zgaga, ociężałość i częste kolki w brzuchu takie, które nie pozwalają się nawet poruszyć. Wtedy zaczęłam przeglądać Internet i przez „przypadek” znalazłam Twoją stronę a Ty wtedy właśnie wpadłaś na pomysł z Wiosenna Akcja, wiec pomyślałam, ze się przyłączę Emotikon wink. Nie powiem, ze wszystko stosuję tak jak zalecałaś, ale wiele wdrożyłam. Tak jak napisałam wcześniej zmiana nastąpiła już po odstawieniu maki i cukru. Mój brzuch zmalał i przestał być ociężały, a pojedzeniu nie czuję jakbym miała kamień w brzuchu ale lekkość i przyjemne uczucie lekkiego nasycenia Emotikon wink. Czasami skusze się jeszcze na coś mącznego ale od razu odczuwam wcześniejsze dolegliwości wiec jest to dowód na to ze to jedzenie z przed akcji zdecydowanie mi nie służy. Osobiście jestem ogromnie zdziwiona, bo ja byłam niesamowitym maniakiem słodkości, pałaszowałam dopóki się nie skończyły, wiec jakim zdziwieniem było dla mnie to, ze odstawiając jednocześnie make i cukier nie będzie to dla mnie jakimś mega wysiłkiem, rzeczywiście ta synergia jakoś tak zadziałał, ze nie miałam jakiegoś wielkiego ssania w kierunku słodkości i mącznych produktów.
Bardzo mnie zachęciło Twoje pozytywne podejście, masz tyle energii, ze czytając Cie robi się przyjemnie i się chce Emotikon wink. Stosuje bardzo dużo z Twoich zaleceń poczynając od porannych ćwiczeń, płatków owsianych na śniadanie, często gotuje zupy (kolagenowe;)), pije Twoje herbatki, jem dużo zielonego i warzyw gotowanych, nie opycham się już, konserwanty i przetworzoną „żywność” Emotikon wink omijam szerokim łukiem . 
Dlatego chciałam Ci ogromnie podziękować, bo wiem, ze już nie wrócę do poprzedniego stylu żywieniowego a To dzięki Tobie, bo poprowadziłaś mnie akurat tak, ze nie było to dla mnie jakimś wyrzeczeniem ale fajne przygodą Emotikon wink. Na pewno jest to dla mnie dopiero początek drogi ale aż się chce, bo jak się widzi takie efekty, to po prostu samo przyrządzanie potraw jest ogromna przyjemnością. 
Pozdrawiam Cie bardzo Ciepło i życzę spełnienia upragnionych marzeń.
PS. Zapomniałam dodać, ze upiekłam swój pierwszy chleb w życiu z Twojego przepisu Emotikon wink. 
alina"

Alina, jeszcze raz DZIĘKUJĘ! To dla Ciebie


P. S Drogi Czytelniku. Jeśli i Ty chciałabyś dokonać takich przemian jak Alina, to koniecznie do mnie napisz na wytrwalablog@yahoo.fr. Nie czekaj. Życie jest po to, aby się nim cieszyć. Daj mu szansę. Zmień swoje nawyki żywieniowe juz DZIŚ a nie uwierszysz jak przełoży się to na inne aspekty Twojego życia. Co musisz zrobić? Pierwszy krok już TERAZ, w tej sekundzie, w kótrej czytasz tego posta-napisać do mnie :-) Po prostu! :-) Do maila zatem! :-)

5 komentarzy:

  1. Nawet nie wiem co napisać, bo nie spodziewałam się, ze mój komentarz wywoła aż takie emocje. Oczywiście, ze będę śledzić Twojego bloga z reszta stało się to dla mnie rytuałem, bo porostu wiem, ze jest to dla mnie dobre. Naprawdę jestem nieziemsko zadowolona ;). Można by powiedzieć, że moje ciało jest mi bardzo wdzięczne za te zmiany, bo mam coraz więcej energii, chyba ostatni raz tak było gdy byłam małym dzieckiem ;). Ta lekkość jest nie do opisania, a porannych ćwiczeń nie mogę się codziennie doczekać, to chyba zaczyna działać jak narkotyk, oczywiście w pozytywnym sensie ;). A i jeszcze jedno podpięłam się do tej Akcji ze względu na moje dolegliwości ale nie spodziewałam się, że "efektem ubocznym" będzie płaski brzuszek i spadek wagi, czyli odchudzanie przez przypadek :). Dużo by jeszcze pisać ale może narazie wystarczy aby nie zabrzmiało to zbyt kolorowo :). Dziękuje jeszcze raz i bardzo mi miło, ze mój komentarz został umieszczony aż w oddzielnym poście ;). No i za to wielkie czerwone serducho tez dziękuję, mi tez się łezka w oku zakręciła :). pozdrawiam ciepło, alina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz ile dobrego zrobiłaś swoim komentarzem. Jesteś inspiracją dla innych! Trzymam dalej kciuki za Ciebie!

      Usuń
    2. Twoją wypowiedź widziało ok 500 osób. Gratuluję Ci tak silnego pola rażenia :-)

      Usuń
  2. Ja też chciałam Ci podziękować kochana. Dzięki tobie Iza inaczej patrzę na to co jem, to przełom w moich poszukiwaniach, sama jestem w szoku, że wszystko jest takie proste, inaczej patrze na warzywa i miecho :)nauczyłam się rozpoznawać potrzeby swojego ciała..Wiem, jak zareagować, co zjeść, żeby było lepiej. Jeszcze sporo pracy przede mną, bo grzeszę..podjadając ( a to suszone owoce, a to migdały, orzechy, mam problem z moim dużym apetytem, no i cały czas za dużo jem chleba ( żytniego oczywiście)... ale mam nadzieję, że to się unormuje tak jak u Ciebie) mam nadzieję, że wytrwam ;) Ujęła mnie ta prostota pożywienia, ujęłaś mnie Ty swoim wielkim optymizmem, niespożytą energią, jesteś mega pozytywna i uwielbiam Cię czytać :) Jesteś takim promyczkiem dla i nadzieją dla mnie, bo mam nadzieję...że i nam się uda, a potem będzie już lepiej. W tym roku ani ja ani synek nie mieliśmy żadnej większej infekcji..była jakaś drobna ale daliśmy sami radę. To jest już coś! teraz tylko trzeba załatwić najważniejszą naszą dolegliwość, a potem będę najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Iza jak już pisałam, tylko nie znikaj czasem, masz cudowną energię, a takich osób jest coraz mniej, szczególnie w moim otoczeniu. Oczywiście jestem zainteresowana twoim konspektem, jak tylko będzie dawaj znać. pozdrowinka też Alina

    OdpowiedzUsuń