sobota, 7 maja 2016

„Jak to, nie biegasz !!!??? Przecież każdy biega !!!”- „Hm...a czy muszę?”


Oczywiście to wszystko co tu napiszę to moje zdanie, spostrzeżenia, doświadczenia. Ćwiczyć nie ćwiczyć?

Moim zdaniem organizm, który jest słaby, wycieńczony nie może chwytać się za ostre treningi. Organizm musi się najpierw zregenerować, po to aby mieć siłę do ćwiczeń. Tę regenerację da przede wszystkim mądre odżywianie. Gdy powoli człowiek będzie stawał na nogi sam będzie się domagał aktywności fizycznej.


Na początku mojego zdrowienia wiedziałam, że potrzebuję tlenu, ruchu, bo bez ruszania się ciało ulega zniekształceniu, ulega rozbiciu, komórki nie są dotlenione. A komórki do ODNOWY potrzebują TLENU.



Dlatego najwspanialszą formą stały się dla mnie takie ćwiczenia przy których trzeba głęboko oddychać. Poniżej w tabelce przedstawiłam taki mój zestaw, który próbuje robić codziennie-wydrukuj sobie :-). Jak nie w domu, to na balkonie albo podczas spacerów z dziećmi. To zajmuje ok 15 min a efekty rewelacyjne! To są ćwiczenia dla największego "zdechlaka" :-), są niezbędne do odnowy ciała. Robione codziennie zdziałają cuda. Są to proste ćwiczenia, więc myślę, że na pewno nie przyniosą żadnej szkody.

Takie ćwiczenia wzmacniają tkankę łączną ( a to najważniejsza tkanka w naszym ciele), serce, poprawia się ukrwienie organizmu, poprawia się działanie układu nerwowego, poprawia się przemiana materii. Składniki z pożywienia stają się lepiej przyswojone a organizm samoistnie oczyszcza się z toksyn. Te ćwiczenia są szalenie ważne dla prawidłowego działania układu pokarmowego, jelit. A pamiętajmy-wszystkie choroby zaczynają się w jelitach.





Mi nie chodzi o sylwetkę lecz o zdrowie.

Moim zdaniem takie oddechy są warte więcej niż 10-kilometrowy bieg. Dlaczego? Bo one przede wszystkim REGENERUJĄ organizm. Nie możemy zaczynać aktywności fizycznej od forsujących ćwiczeń, bo inaczej jeszcze bardziej wycieńczymy nasz już i tak wycieńczony i osłabiony organizm. Najgorsze są nagłe zrywy. 


Podstawowym celem ćwiczeń nie powinno być na początku „pakowanie sześciopaku” lecz wyćwiczenie zręczności, sprawności i gibkości ruchów.

Na początku próbowałam biegać lecz oddechy były płytkie a ciało jakby skulone. Potem odkryłam właśnie ćwiczenia regenerujące, odkryłam te szerokie oddechy. Musiałam się wyprostować i wciągnąć tlen nosem do brzucha. Miałam potworne wzdęcia i gazy. Szalenie pomocne stały się powolne brzuszki, które widzisz na zdjęciu. Wszystko robiłam baaardzo powoli skupiając się na oddechach. Te brzuszki robiłam w każdej wolnej chwili. Nawet cztery razy dziennie po 10 powtórzeń. Pomagały bardzo, bardzo.
Ja lubię robić te ćwiczenia na dworze, gdzie jest dużo tlenu. Rety, jak ja potrzebuje tlenu. Mój mózg od razu inaczej funkcjonuje. Ale niestety nie jestem taka super i czasami mi nie wychodzi.

Kiedyś ćwiczyłam sobie w parku i podchodzi do mnie pewien pan-były sportowiec jak się potem okazało. I mówi do mnie "Dlaczego tak wolno? W ten sposób szpagatu Pani nie zrobi i nie umięśni swojego ciała". A ja się pytam „Czy muszę?”. Mi nie zależy na szpagacie i na rzeźbieniu mięśni. To ma być dla mnie przede wszystkim relaks i radość. Chciało mi się robić wolne ruchy, wiec robiłam. I czułam jak robi mi się wolna głowa od codzienności przy okazji wsłuchiwałam się w śpiew ptaków i obserwowałam przyrodę. Dla mnie to największa frajda.
Moje nieudolne wygibasy w parku :-)

Latem zdejmę buty, aby poczuć wszystko od spodu i pomasować sobie przy okazji nogi :-)

Czasami będąc na treningu z piłki nożnej z synkiem i czekając na niego i korzystając z okazji, ze córeczka się huśta-pożyczam piłkę, kładę się na niej na plecach i roluję każdy centymetr mięśni. Och jak dobrze, jak przyjemnie boli :-) Darmowy masaż :-)

Tęsknie z w-fem szkolnym, bo właśnie tam robiliśmy fikołki, skakaliśmy przez ławki, kręciliśmy ramionami, biodrami-to były takie fajne ćwiczenia ogólnorozwojowe. Takie dla mnie są najlepsze, które działają na cały organizm a nie tylko na jedną partie ciała.

Moim zdaniem jeśli Ci ciało mówi-poforsuj mnie. To forsuj. Wtedy idź na siłownię, wyżyj się, wybiegaj tak, aż nie możesz złapać tchu i jesteś cały spocony. Jeśli czujesz, że maratony Ci służą to czemu nie. Każdy z nas jest inny i każdy z nas potrzebuje innej formy aktywności fizycznej. To wszystko zależy od naszej kondycji zdrowotnej. Jednak uważam, że każde ćwiczenie dobrze jest poprzedzić właśnie tymi ćwiczeniami z powyższej tabelki.

Ja czasami mam ochotę na bardziej forsujące ćwiczenia. Lubię poczuć mięśnie. Wtedy idę na siłownię. Ale nigdy przenigdy się nie zmuszam. Jeśli np. nie dam rady trenować z Chodakowską, do której mam ogromny szacunek-to nie trenuję. Kiedyś potrenowałam i czułam się fatalnie, więc podziękowałam. Mój organizm nie nadaje się do jej zestawów. Ale przyjdzie dzień, kiedy będę miała ochotę na wycisk-to sobie go zaserwuję :-) Właśnie-nic na siłę, nic wbrew sobie. Nie musimy być takie jak dziewczyny z okładek. Nawet nie wiemy, że pod tym uśmiechem czai się smutek, samotność ale też może być radość i euforia.  Nie mi to jest oceniać i nie chce mi się w to wgłębiać. Chodzi o to, aby nie dać się zmanipulować i żyć pod presja mody.

Mój trucht na deszczu. Ach jakie przyjemne powietrze :-)

Najważniejsze to odnaleźć swoja drogę-tak na spokojnie, na luzie, bez wariacji i manipulacji.

Tego sobie i Wam życzę  :-) Aha i nie potrzebujemy wcale wypasionego stroju sportowego :-)

Korzystam z tego, że dzieci się same bawią na placu zabaw


Jeśli również prowadzisz blog i chcesz na nim umieścić mój dowolny artykuł, możesz to zrobić pod warunkiem, że pod artykułem dodasz informację:Autorką artykułu jest Izabela Lisek, pseudonim Wytrwała – założycielka bloga " O tym jak wymieniłam mój mózg i ciało na nowe"Artykuł pochodzi ze strony www.wytrwala.blogspot.com





2 komentarze:

  1. Iza, dzięki za wpis!
    Cenie u Ciebie to, że pracujesz nad sobą bez zadęcia i robienia wielkich rzeczy. W postach o gotowaniu Nie reklamujesz drogich produktów, nie robisz udziwnionych rzeczy. Podobnie z ćwiczeniami.
    Skąd wzięłaś te ćwiczenia, czy to jakiś twój zestaw? Czy jakieś ćwiczenia oddechowe?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ćwiczenia trochę z jogi, trochę od samej siebie :-) Dziękuję za miły komentarz.

    OdpowiedzUsuń