wtorek, 23 czerwca 2020

Menu czerwiec


A co tym razem sobie zajadałam? Było kolorowo i różnorodnie-wszak to lato, a lato jest przecież kolorowe od barwnych warzyw-choć dopiero sią pojawiają to i tak jest tęczowo i ma się w czym wybierać i przebierać :-) Opisując moje menu, daję  małą wzmiankę na temat owoców, kiedy nie mamy po nich wzdęć, zapoznasz się z najbardziej strawną zupą zbożową jakim jest congee i co jem na odbudowę kosmków jelitowów i jak na bieżąco regeneruję śluzówkę jelita? Wyśmienite danie w 5 minut-czyli szybsze niż czekanie na zamówienie w restauracji (nie mowiąc o traceniu czasu na parkowanie, dojście...itd.)? Możlwie. Tak. Jest to możlwie :-) Zapraszam! 

Poniedziałek

Śniadanie
Crambole z jabłkami. Po prostu pkrojone jabłka, przysypane mieszanką mąki zytnio-razowej, masła i miodu i zapieczone w piekarniku. Zjadłam też ryż z orzechami.

Śniadanie II
Omlet z warzywami i kubek rosołu oraz troszke prawdizwej kiełbaski

Obiad:
Zupa z pora, marchewki i ziemniaka na rosole i własny sos boloński (cała micha) ze szparagami. Sos boloński skłąd: mięso wołowe z rosołu zmielone, cebula, marchewka, zioła i przyprawy i włąsny sos pomidorowy, rosół do podlania. W moim sosie mało było mięsa a dużo sosu pomidorowego, cebuli, marchewki i sporo tłuszczyku.

Podwieczorek
Naleśnik z miodem. Nałołyżyłam na niego ryż z miodem i cynamonem, zawinęłam i zjadłam :-)

Kolacja
Nic

Wtorek
Śniadanie I
Conge z ryżu z orzechami. Congee to długogotwany ryż (4 godz.), który ma szalenie duże właściwości pozdrowotne. To najbardziej strawny posiłek na świecie, usuwa nadmiar wody z organizmu, wzmacnia żołądek, ma działanie łągodzące i odtruwające

Śniadanie II
Duszne szparagi z pomidorami, szczypiorkiem i trzema jajkami. Do tego kubek rosołu z polentą kukurydzianą.

Obiad:
Duszone truskawki i borówki i naleśnik z mąki żytnio-razowej. Owoce latem jem lekko duszone z cynamonem, imbirem, kurkumą. Takie są lepiej starwne i pozostawiają brzuch płaskim ;-)

Podwieczorek
To samo

Kolacja
Nic 


Środa
Śniadanie I
Conge z ryżu, które gotowałam z orzechami, dodałam ugotowaną kaszę kukurydzianę i uzyskałam odżywczą zupę zbożową na śniadanie.

Śniadanie II
Duszone truskawki z jabłkami a na końcu zjadłam troszke kaszy kukurydzianej. Miałam ugotowaną, dodałam jajko, wymieszałam i potrzymałam troszkę na ogniu.

Obiad:
Kasza kukurydziana z czerstwym chlebem w śrdodku i odrobina ryżu, do środka dodałam jajko, potrzymałam na gazie i wierzczch polałam gorącą czekoladą (skład: masło, kakao, odrobinka miodu wszak kasza kukurydziana i jajko są już słodkie same w sobie)

Podwieczorek
Nic. Kasza kukurydziana jest potwornie syta

Kolacja
Nic, tylko ziołowa herbata

Czwartek
Śniadanie I
Mój pasztecik z mięsa wołowego, podsmażony na smalcu i dwa uduszone szczypiorki. Mniam! Mięsko lubi towarzystwo duszonych warzyw!

Śniadanie II
Mój sos własny sos pomidorowy zrobiony z pomidorów z zeszłego lata, jajka i na końcu podjadłam troszkę kaszy kukurydzianej

Obiad 15:00:
Duszona kapusta z cieciorką i odrobinką ziemniaków

Podwieczorek:
Resztki ze śniadania II

Kolacja
Nic

Piątek
Śniadanie I
Zupa z botwniki na rosole, z uprażonymi orzechami. Dużo zjadłam tego wszystkiego. Uwielbiam takie połączenie. Syci, a brzuch płaski. A to wszystko dzięki temu, że zupę krem zrobiłam na rosole indyczo-wołowym. Kolagen i glukozamina w nim zawarta cudownie regularnie odbudowują kosmki jelitowe i powodują, że pokarm się dobrze trawi. A o trawienie w tym wszystkim przecież chodzi!

Śniadanie II
Kilka łyków czarnej kawy, którą gotowałam  3 minuty. Kawa wypita z termosa.

Obiad:
Obiad z termosa. Krem ze szparagów zrobiony na rosole z owsianką i z makaronem żytnim. Syci.


Podwieczorek:
Zupa krem z cieciorki, ziemniaków na rosole. Było pyszne! Ciceciorkę mam zawekowaną (w szafce stoi mi spokojnie już pół roku). Ziemniaki były z wczoraj bo dzieci wszystkiego nie zjadły. Rosół jest zawsze w lodwóce. Wystarczyło podgrzać rosół, wrzucić cieciorkę, ziemniaki, doprawić i zblendować. Ot cała 5-minutowa robota :-) To szybciej niż czekanie na zamówienie w restauracji ;-)


Kolacja:
Gorzkie kakao na wodzie.

Sobota

Śniadanie I
Zupa botwinki z pasztetem wołowym z mięsa porosołowego, któy zrobiłam z przeogromną ilości cebuli. Potem była owsianka z ziarnami samooszy i jajko.

Śniadanie II
-Moje przetwory pomidorowe, które podsmażyłam na patelni z dodatkiem przypraw i ziłó a szczególnie w towarzystwie pieprzu ziołówego i na to nałożyłam ser owczy, który cudnie się roztopił. Do tego na sam koniec podjadłam troszkę kaszy kukurydzianej. 

-Galaretkę truskawokową. W niewielkiej ilości wody ugotowałam truskawki ze szczyptą kurkumy, cynamonu, odrobiny miodu, imbiru, szczypty soli i wymieszałam z żelatyną. Po kilku godzinach zastygła nie wkładając ją do lodówki. U córeczki były koleżanki i bardzo im smakowała taka galaretka. Zrobiłam im też babeczkę czekoladową z mąki kukurydzianej i z dodatkiem miodu.


Obiad:
Rosół i gołąbki :-)

Podwieczorek
Naleśnik z moimi bezcukrowymi powidłami porzeczkowymi i świeżym imbirem. Jak będe robić porzeczki na przyszły rok, to w momencie ich pichcenia, włożę świeży imbir do środka. Ciekawe jak się zachowa? Dotychczas wkładałam sproszkowany.

Kolacja
Nic

Niedziela

Śniadanie I:
Zupa krem na rosole z selera, białej pietruszki i szparagów. Wrzuciłaam do niej moje krakersy z samopszy. Potem wypiłam dwa kubki owsianki czekoladowej (tzn do owosianki dodałam ciemnego kakao) z orzechami. Wsystko zblendowałam. Powstał jakby pitny snikers :-). Przepis na owsiankę znajdziesz tutaj Owsianka wg 5-ciu przemian

Śniadanie II
Pieczone jabłko plus naleśnik z mąki żytnio-razowej

Obiad:
Zupa marchewkowa na rosole, z odrobiną ryżu i moim pasztetem wołowym. Do zupy wrzuciłam 3 plasterki sera żółtego owczego, który ładnie mi się lekko roztopił.


Podwieczorek
Nic

Kolacja
Pieczone jabłko

To wszystko :-)

I mam dla Ciebie NIESPODZIANKĘ nad którą pracowałam kilka lat!

Jak już zdążyłaś zobaczyć, mądre gotowanie od 2012 roku stało się moim nawykiem. Na początku była to potrzeba odzyskania zdrowia a teraz chęć jego podtrzymania, aby w pełni cieszyć się życiem i mieć bystry i niezmącony umysł (zamulony od konserwantów inaczej odbiera rzeczywostość). To bardzo istotne wyrobić sobie taką umiejętność. To naprawdę ułatwia życie. Dlatego przygotowałam dla Ciebie coś naprawdę EXTRA. 

Jeśli chcesz na stałe wprowadzić i u siebie nawyk mądrego, domowego gotowania bez chemii, konserwantów, już bez przesiadywania godzinami w  sklepie i czytania tych etykiet i zamiast tego zróbić porządne, proste jedzonko w domu, zaoszędzajac przy tym wbrew pozorom  czas, energię a zyskując zdrowie to koniecznie ZAPISZ SIĘ na mój kurs internetowy "MAESTRO w 8 tygodni". Przez te 8 tygodni poznasz tajniki mądrej kuchni, przekażę Ci taką wiedzę i rozwiązania, których nie znajdziesz nigdzie. Poprowadzę Ciebie przez cały porces "bezboleśnie" ukazując Ci najlepsze rozwiązania strategiczne na organizację w kuchni. Ten kurs stawia na DZIAŁANIE a nie gadanie. Zobacz ile książek przezczytałaś, ile godzin spędziłaś na internecie a Ty wciąż nie wiesz jak się za to zabrać. Dlatego ja postanowiłam wszystko opakować w mój kurs MAESTRO w 8 tygodni. Stań się Maestro swojego życia i zmień swoją kuchnię i siebie raz na zawsze. Poznaj nowe smaki, nowe zapachy, poznaj siebie i doceń siebie. Ten porgram będzie Ci towarzyszył już do końca Twojego życia i tego Ci już nikt nie odbierze. Dlatego niezwłocznie już TERAZ zapisz się na mój kurs. Napisz do mnie wiadomość o haśle MAESTRO na e-mail:

wytrwalablog@yahoo.fr

NIE CZEKAJ, bo nigdy się NIE DOCZEKASZ. Wiedz, że jedyną sprawczą osobą jesteś TY SAM! Bo NIKT o CIEBIE nie zadba, jak TY o SIEBIE SAM, a ja Ci w tym pomogę. 

Zapisuj się. Czekam na Twoją wiadomość!!!


Pa!

Izabela Lisek
Trenerka mądrego odżywiania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz