czwartek, 1 stycznia 2015

Podsumowanie roku 2014: statystyki i Wasze zmiany


Zacznę od statystyk. Łączna ilość odbiorców mojego bloga na 31.12.2014 to 9 162, a samych wyświetleń w google+ to  19 043.
Blog działa od sierpnia 2014 r. Dla mnie powyższy wynik jest przeogromny i nie spodziewałam się szczerze mówiąc tego, że ktokolwiek  zechce go czytać. Potraktowałam go jako taki osobisty pamiętnik, w którym będę sobie gromadziła moją wiedzę, doświadczenia, spostrzeżenia, myśli. Nigdy nic nie pisałam, nie mam w tym doświadczenia.
Zatem tym bardziej wynik oglądalności jest dla mnie zaskakujący. Jestem również pozytywnie zdziwiona, że odbiorcami jest nie tylko Polska, ale Stany Zjednoczone, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Irlandia, Belgia, Norwegia, Irlandia, Kanada, Włochy, Holandia, Australia, Austria.
Ale największą satysfakcję sprawiło mi…, może zacznę od pięknej wiadomości od Dominiki:
"W tym roku jak nigdy doceniłam jak wielką wartością jest zdrowie! Dziękuję, że jesteś częścią tego procesu. Mojego procesu zmian." 
Zatem największą radość wywołało u mnie to, że dokonujecie zmian w swoim odżywianiu, zaczynacie gotować, mądrze gotować.
- Iwona pisze: Wczoraj wieczorem ugotowałam moją pierwszą zupę w życiu :) Mina mojego męża widzącego mnie gotującą zupę bezcenna :)Iwona polubiła zupy, na razie gotuje jarzynowe i w ogóle eksperymentuje z warzywami. Spodobało sie jej wekowanie słoików.
- Łukasz ugotował swoją pierwszą owsiankę, jego świadomość żywieniowa bardzo wzrosła
- Kasia, której lekarz zalecił dietę bez pszenicy i cukru pisze: „Ależ niespodzianka na mnie  z rana czekała - dziękuję za wpis :) podniosłaś mnie na duchu :) ulżyło mi, że nie muszę z dnia na dzień opróżnić szafek w kuchni i wybrać się na "egzotyczne" dla mnie zakupy!
- Rafał eksperymentuje z pieczeniem wędlin
- Kasia zrobiła zupę na wywarze wołowym. Długo szukała kości wołowych, aż w końcu znalazła
- Monika chce zmienić swoje nawyki żywieniowe
- Ewelina po rzuceniu mąki pszennej i cukru oraz mleka odkryła jak słodka jest marchewka, jak słodki jest burak i duszona cebula i przede wszystkim odzyskała optymizm.
Tak sobie to tu wszystko zapisałam, bo powyższe komentarze mnie bardzo inspirują i dają poczucie, że to co robię ma sens.
Ci, którzy jeszcze nie podjęli próby gotowania, niech wiedzą, że mój blog jest otwarty 24h na dobę i w każdej chwili mogą tu zerknąć i zainspirować się, a Ci, którzy są już totalnie pogubieni w gąszczu informacji na temat żywienia, mogą odkryć, że prawda mądrego gotowania jest naprawdę prosta.
P.S. Gosiu (gumisie) jestem zachwycona Twoją wiedzą! Fajnie, że się nią dzielisz.
Dziękuję!

Iza (Wytrwała)

2 komentarze:

  1. O,dopiero teraz zauważyłam,jak niezdrowe mam logo przy nicku :D
    Dziękuję,że jesteś,że dzielisz się swoimi doświadczeniami. Że nie gwiazdorzysz i nie opowiadasz jak to jagody goji,orzechy macadamia i komosa ryżowa są niezbędne w zdrowym żywieniu,tylko na bazie tanich produktów udowadniasz,że można żyć zdrowo.
    Życzę Ci wielu czytelników ,siły w blogowaniu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń