poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Dlaczego? Po co? Nie rozumiem!


Dlaczego tak bardzo boimy się żyć bez konserwantów? Dlaczego, po to aby upiec samemu schab do obiadu, a potem wykorzystać go na własną wędlinę, musimy się nad tym godzinami zastanawiać i się pytać "Czy warto"? Dlaczego wolimy stać godzinę nad półką w sklepie i godzinami wpatrywać się w to durne E i inne dodatki zamiast po prostu upiec mięso w domu. Przecież posypanie go ziołami wieczorem zajmie jedną minutę, a następnego dnia wstawienie do piekarnika kolejne dziesięć sekund -prosta czynność: wyciągniecie z lodówki mięsa i włożenie go do piekarnika, cała filozofia! Mięso się piecze samo, nie siedzisz przecież razem z nim w piekarniku.

Dlaczego tak trudno nam zrobić po prostu zupę, a do tego strasznie tanią. Dlaczego wolimy wydawać pieniądze na różne specyfiki, drogie produkty, jedzenie na zewnątrz: sushi, Mc Donald..itd. Dlaczego wolimy jechać pół godziny do knajpy, potem czekać tam na jedzenie kolejne 10 min, a potem znowu pół godziny wracać do domu z bolącym brzuchem z przejedzenia i pustym portfelem? Przecież w tym czasie możesz mieć zrobioną zupę, kaszę, placki ziemniaczane, usmażoną rybę, uduszone warzywa....DLACZEGO?

Dlaczego tak bardzo KOMPLIKUJEMY sobie życie? Dlaczego czytamy mądre sentencje, godzinami wpatrujemy się w to jak ktoś żyje, zazdroszcząc mu, zamiast samemu po prostu wyjsć z domu, pójsć do warzywniaka, zamienić parę słów ze sprzedawcą, po prostu żyć?

Dlaczego tak gonimy? PO CO? Kogo i co chcemy złapać? Nie rozumiem tego. Czy daliśmy się zmanipulować do tego stopnia, że straciliśmy logikę myślenia i spostrzegania świata? Dlaczego matka zastanawia się godzinami nad tym czy przestać dziecku ładować tyle syfu, ("Czy aby warto?") wiedząc, że to pomoże mu w odzyskaniu zdrowia. I rozpowiada to całemu światu, jaką to ma trudną decyzję do podjęcia i traci na to tyle czasu zamiast po prostu ugotować temu dziecku zupę! Ludzie, to jakaś PARANOJA!

Dlaczego tak bardzo jesteśmy ślepi na zwykłą PRAWDĘ? Dlaczego po prostu nie ugotujemy kaszy (raptem 10 min.), dlaczego nie udusimy warzyw i nie zrobimy zupy na kilka dni, a potem czemu nie włożyć jedzenia do termosa i mieć przy sobie?

Dlaczego tak się dzieje? I dlaczego tłumaczymy to brakiem czasu (najlepsza wymówka!)? Nonsens! A stać w kolejce po tabletki mamy czas, biegać po lekarzach mamy czas, stać godzinami w poczekalni mamy czas? Wydawać pieniądze na syf mamy pieniądze? A na zwykłe produkty ziemniaki, czosnek, cebule, marchew, płatki owsiane mówimy, że są drogie, że zdrowe jedzenie jest drogie? Dlaczego tak mamy w głowie pokręcone?

Dlaczego nie wybieramy najprostszej drogi? Ktoś mi może to wytłumaczyć? Bo ja totalnie nie rozumiem tego.

Jeśli chciałabyś/chciałbyś nauczyć się gotować bez konserwantów, odkryć tej drogi prostotę i piękno nowych zapachów i smaków, to zapraszam Ciebie na mój internetowy kurs Maestro, w którym krok po kroku nauczę Ciebie tajniki zdrowej, mądrej kuchni.

Zmień swoje nawyki żywieniowe już DZIŚ a nie uwierzysz jak przełoży się to na inne aspekty Twojego życia. Nie czekaj na najlepszy moment, bo nigdy się nie doczekasz. Zacznij działać TERAZ, DZIŚ. Dlatego już TERAZ zapisz się na mój kurs internetowy Maestro, wysyłając do mnie wiadomość o haśle "KURS". Mój adres mailowy to:

                                                                     wytrwalablog@yahoo.fr


Napisz do mnie a ja Ci prześlę szczegóły tego kursu. Czekam na Twoją wiadomość!!! TERAZ!!! Nie odwlekaj!


Izabela Lisek
Trenerka mądrego odżywiania



Jeśli również prowadzisz blog i chcesz na nim umieścić mój dowolny artykuł, możesz to zrobić pod warunkiem, że pod artykułem dodasz informację:Autorką artykułu jest Izabela Lisek, pseudonim Wytrwała – założycielka bloga " O tym jak wymieniłam mój mózg i ciało na nowe" Artykuł pochodzi ze strony www.wytrwala.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz