środa, 30 września 2020

Menu wrzesień



Postanowiłam wkleić zdjęcie z kasztanami, gdyż to symbol września. Warto trzymać choć kilka w domu, bo pochłaniaja złą energię. Ja jednak je trzymam nie ze względu na energię lecz lubię wziąć je do ręki i miętosić w dłoniach. Robię sobie w ten sposób domowy naturalny masaż. Często rozkładam kasztany na dywanie i chodzę po nich gołymi stopami. W stopach jest mnóstwo receptorów, które wpływaja na każdy organ naszego ciała. Nie bez powodu zawsze po takim masażu dostaję ulgi w głowie i zastrzyku energi. A może tak położyć się ciałem na kasztanach? Owszem mam w domu piłeczkę do masażu ale to plastik i umywa się do do naturalnych kasztanów. Bo nasze ciało potrzebuje natury a nie sztuczności. Spróbuj. To działa cuda! :-)

Cześć! Nazywam się Izabela Lisek i od kilku lat prowadzę tego bloga i co miesiąc piszę o moim menu bez cukru, mleka krowiego i tego pseudochleba i bułek pszennych, które tak bardzo rujnują nam zdrowie. Pokonawszy dzięki domowemu gotowaniu wielu moich schorzeń, odzyskawszy siłę, zdrowie, energię i radość, stwierdziłam, że nie mogę tej wiedzy trzymać tylko dla siebie ale powinnam się nią dzielić. To dar, który dostałam nie bez powodu i byłoby ogormnym bezszczeszczeniem trzymać go tylko dla siebie. Kto wie, może ktoś też szuka pomocy, inspiracji i mój blog może okazać się punktem wyjścia dla swoich cierpień. Ok. Dłużej nie zanudzam. O wszystkim piszę w moim poście (kliknij na link) Moja historia choroby 

Ok. Idziemy dalej bo nie zaczniemy :-) Oto moje menu z września z okresu, kiedy było na dworze 25C-30C. Bardzo ciepły miesiąc. Szok. Jak na na ten czas przystało, to bardzo wysokie temperatury. Zatem jak prezentowało się moje jedzonko w złocącym się już wrześniu? Zapraszam do lektury :-)


Poniedziałek

Śniadanie
Podduszone pomidory, ser owczy, dużo przypraw: tymianek, kurkuma, kminek, imbir, pieprz czarny, sól, szczypta bazylii. Pomidorki pddusiłam na oliwie z oliwek, na ciepłe pokruszyłam ser owczy i całość posypałam uprażonymi orzechami. Pycha! Jest dzisiaj ciepło aż 30 C więc takie śniadanko sobie zjadłam. Gdyby było na dworze 15 C na pewno takie śniadanie byłoby niewskazane wszak byłoby niedostosowane do panującej temperatury. Odżywianiem powinniśmy się wtapiać w panującą aurę. To takie wręcz oczywiste i logiczne. Zobaczcie gdy jest zimno zimą, to jemy grochówkę, porządne duszeniny a gdy jest upał jemy bardziej tak odświeżająco. No właśnie to jest właśnie sekret i magia tego jedzonka. Dla mnie jest to ciągle niezwykłe i intrygujące i pozwala mi być bliżej natury i słuchać jej podpwiedzi. Jesteśmy jednością i razem się zazębiamy :-)

Śniadanie II
Kogiel mogiel z żółtka i miodu i imbiru. Po prostu!

Obiad:
Fasolka szparagowa z zasmażką z mąki żytnio-razowej plus podduszone pomidory z kukurydzą i szczypiorkiem. Kolbę ugotowałam w rosole. Dzięki niej rosół przybrał fantastyczną barwę i mega słodki smak. Wrzuciłam kukurydzę razem z  tymi włosami i kilkoma liśćmi. Nawet nie wiemy co odrzucamy. Wywar ze znamion kukurydzy cudownie oczyszcza nerki, pęcherz moczowy. Tak więc świetny jest dla osób, które zmagają się z zapaleniem pęcherza moczowego no i ogólnie oczyszcza cały organizm. Tak więc mój rosół był oczyszczająco-wzmacniający. Tak to można żyć! Więc do mojejego obiadu wypiłam jeszcze troszkę rosołku. 

Podwieczorek
Kogiel mogiel z miodem i kilka orzechów

Kolacja:
Nic

Wtorek

Śniadanie:
A było bardzo owocowo :-) Zjadłam duszone nektarynki, duszone jabłka i odrobinę moich konfitur z czarnej porzeczki z przed 3 lat. Jak widać zrobione bez cukru i innego słodzika się trzymają. Niech wypadnie Tobie z głowy, że konfitury na zimę muszą być robione  cukrem! Myślisz, ze tak zdrowo jesz, bo domowo ale słuchaj jak będziesz używać cukru, to będziesz blokować wchłanianie drogocenyych składników z pokarmu. Owoce są słodkie same w sobie, nie potzrebują dosładzania!
Orpócz podduszonych owoców, zjadłam też troszkę mojej owsianki

Śniadanie II
Odrobinę sałatki z wczoraj czyli kukurydza, duszony szczypiorek i podduszony pomidor

Obiad
Zupa brokułowa plus dwa jajka na miękko, plus mój pasztecik jagnięco-wołowy (zrobiłam z mięsa porosołowego), plus jeszcze dodatkowo osobno brokuł

Kolacja
Nic. Zjadłam na obiad tonę i mnie trzymało. Wypiłam jedynie herbatkę z kurkumy, lukrecji i imiru. Oh jak łagodnie w brzuszku :-)

Środa

Śniadanie:
Dzień przywitałam herbatką z dzikiej róży i imbiru. Podjadłam sałatkę z kukurydzy, duszonego szczypiorku, ogórka kiszonego. Jest jesień-sezon na kukyrydzę, więc korzystam.

Śniadanie II:
Orzechy, rodzynki

Późny obiad:
Placki ziemniaczane i gęsta zupa warzywana z brokuła


Kolacja:
Nic. Jedynie herbata z tymianku, lukrecji i imbiru

Czwartek

Śniadanie:
Moja bułeczka z mąki żytnio-razowj bez drożdży: tylko mąka i woda i wrzuciłam kilka rodzynek więc co? Więc powstała mi słodka bułeczka :-) Do tego zjadłam duszone jabłka z nektarynką. Aha. Do picia wybrałam kawę zbożową, którą gotowałam z cynamonem i imbirem

Śniadanie II
Zupa marchwianka, dwa jajka na miękko i pasta orzechowa do picia. Skład pasty: namoczone orzechy laskowe, cebula, kozieradka, trochę masła, imbiru, soli. Orzechy gototwałam z przyprawami 10 min., a 5 min. przed końcem gotowania wrzuciłam pokrojoną cebule i wszystko zblendowałam. Pyszne i nie ociążające brzucha, bo  namoczone i gotowane orzechy są milion razy strawniejsze.

Obiad:
Placki ziemniaczane i placuszki z orzechłów laskowych na wytrawnie. Jak placki ziemniaczane to tylko z cebulą. Placuszki z orzecha też były zrobione z cebulą.

Podwieczorek
Placuszki z orzechów laskowych i kilka rodzynek

Koalcja:
Nic tylko herbata ziołowa

Piątek

Śniadanie
Odrobina buraczków z cebulą i odrobinka kiślu z gruszki. Wszystko ciepłe!

Śniadanie II
To samo lecz w wiekszej ilośći oraz duszona marchewka z zielonym groszkiem i cebulą oraz kilka orzechów laskowych

Obiad:
Gęsta zblendowana zupa z ziemniaka i cebuli i 3 jajka na miękko i ogórek kiszony w łapkę

Podwieczorek
Owsianka orzechowa

Kolacja
Nic


Sobota

Dziś nadal temperatura 27 C. To niesamowite wszak to końcówka września! Mi to pasuje! A Wam?

Śniadanie
-Dzień przywitałam herbatką z maliny, pokrzywy i imbiru.
-Kisel truskawkowy z imbirem. Wykorzystałam moje truskawki, które robiłam latem. Tak więc robota na 3 minuty.

Śniadanie II
Sałatka na ciepło z marchewki, cebuli i ogórka kiszonego plus mój pasztet z mięska porosołowego

Obiad:
Powyższa sałatka plus udusiłam do niej pomidory z czosnkiem i przyprawami, do tego krokiet z mąki kukurydzianej z mięskiem w środku.

Podwieczorek:
Kisiel truskawkowy z rana

Kolacja:
Nic tylko herbata ziołowa

Niedziela

Śniadanie:
Duszone jabłka, plus prażone orzechy

Śniadanie II
Biszkopt i kisiel z gruszki

Obiad:
Gęsta zupa z cebuli i ziemniaka, duszony zielony groszek, ogórek kiszony i trzy jajka na miękko

Kolacja/podwieczorek
Kawa zbożowa i moje ciasteczko czekoladowe z płatków owsianych

Ale chodzi za mną wątróbka...Mmmm. W przyszłym tygodniu zrobię z duszoną cebulką i posypię zielona pietruszką. I jeszcze chodzi za ną rosół z gęsi. 


To wszystko :-)

A teraz mam dla Ciebie NIESPODZIANKĘ nad którą pracowałam kilka lat!

Jak już zdążyłaś/zdążyłeś zobaczyć, mądre gotowanie od 2012 roku stało się moim nawykiem. Na początku była to potrzeba odzyskania zdrowia a teraz chęć jego podtrzymania, aby w pełni cieszyć się życiem i mieć bystry i niezmącony umysł (zamulony od konserwantów inaczej odbiera rzeczywostość). To bardzo istotne wyrobić sobie taką umiejętność. To naprawdę ułatwia życie. Dlatego przygotowałam dla Ciebie coś naprawdę EXTRA. 

Jeśli chcesz na stałe wprowadzić i u siebie nawyk mądrego, domowego gotowania bez chemii, konserwantów, już bez przesiadywania godzinami w  sklepie i czytania tych etykiet i zamiast tego zróbić porządne, proste jedzonko w domu, zaoszędzajac przy tym wbrew pozorom  czas, energię a zyskując zdrowie to koniecznie ZAPISZ SIĘ na mój kurs internetowy "MAESTRO w 8 tygodni". Przez te 8 tygodni poznasz tajniki mądrej kuchni, przekażę Ci taką wiedzę i rozwiązania, których nie znajdziesz nigdzie. Poprowadzę Ciebie przez cały porces "bezboleśnie" ukazując Ci najlepsze rozwiązania strategiczne na organizację w kuchni. Ten kurs stawia na DZIAŁANIE a nie gadanie. Zobacz ile książek przezczytałaś, ile godzin spędziłaś na internecie a Ty wciąż nie wiesz jak się za to zabrać. Dlatego ja postanowiłam wszystko opakować w mój kurs MAESTRO w 8 tygodni. Stań się Maestro swojego życia i zmień swoją kuchnię i siebie raz na zawsze. Poznaj nowe smaki, nowe zapachy, poznaj siebie i doceń siebie. Ten porgram będzie Ci towarzyszył już do końca Twojego życia i tego Ci już nikt nie odbierze. Dlatego niezwłocznie już TERAZ zapisz się na mój kurs. Napisz do mnie wiadomość o haśle MAESTRO na e-mail:

wytrwalablog@yahoo.fr

NIE CZEKAJ, bo nigdy się NIE DOCZEKASZ. Wiedz, że jedyną sprawczą osobą jesteś TY SAM! Bo NIKT o CIEBIE nie zadba, jak TY o SIEBIE SAM, a ja Ci w tym pomogę. 

Czekam na Twoją wiadomość!


Pa!


Izabela Lisek
Trenerka mądrego odżywiania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz