środa, 14 kwietnia 2021

Menu kwiecień

No i gdzie ta wiosna? O tej porze roku zawsze zajadam się zieleniną w gigantycznej ilości wszak jest bardzo już ciepło a teraz tylko sobie skubię. Ale na pewno nie żałuję szczypiorku. Duszę pokrojony duży pęk na patelni i zjadam cały na raz. Czasami w towrzystwie moich domowcyh pasztecików, raz do jajecznicy...Dlaczego duszę szczypiorek? Takiego zjem o wiele więcej niż surowego, 5 razy więcej! A im więcej zielonego wprowadzę do organizmu tym więcej toksyn i "śmieci" zbierze ono z mojego organizmu, zostawiąjąc układ pokarmowy czystym. Poza tym duszony jest milion bardziej łagodny dla układu trawiennego i nie boli po nim brzuch. Ok. na temat szczypiorku mogłabym wykład zrobić ale kto tu chce teoretyzowania? Od teoretyzowania garnek z dobrym jadłem się nie zapełni. Przejdźmy zatem do działania i konkretów.

Poniedziałek

Śniadanie I
Owsianka z płatków owsianych i ryżu. Gotowana 40 min. Tak cudownie trzyma długo ciepło a jest naprawde zimno. Dzisiaj tylko 4 C. Do tego podjadłam babkę wielkanocną, którą robiłam z mąki kukurydzianej i miodu. O tym dlaczego nie używam pszenicy, cukru i mleka piszę tutaj https://wytrwala.blogspot.com/2014/12/diabelska-trojca-maka-pszenna-cukier.html

Śniadanie II
Moje paszteciki z mięsa z rosołu, które zrobiłam z przeogromną ilością cebuli (pół mięsa a pół cebuli), z dwoma szczypiorkami i bazylią i świeżym rozmarynem. I na sam koniec podjadłam troszkę kaszy. Nie razem. Białka jemy na początku a jak jeszcze chcemy podjeść sobie sobie węglowodanu, to na końcu.

Obiad 16:00
To samo. 

Kolacja:
Nic tylko herbata ziołowa z tymianku, lukrecji i imbiru

Wtorek
Dzień przywitałam herbatą z tymianku, lukrecji i imbiru

Śniadanie:
Duszone jakbłka z cynamonem i owsianka z ryżem

Śniadanie II
Congee z ryzu z orzechami laskowymi i migdałami

Obiad
Moje paszteciki z mięsa z rosołu z dużą ilością cebuli plus buraki, zielony groszek i rosół

Kolacja
Zupa marchewkowa

Środa

Śniadanie I
Congee z ryżu z makiem

Śniadanie II
Uprażone orzechy, 3 jajka na twardo, mój chlebek kukurydzinay

Obiad 
Buraczki z cebulą i zielonym groszkiem na ciepło, jajko, rosół i trochę orzechów

Podwieczorek (18:00)
Pudding czekoladowy z mąki kukurydzianej i ziemniaczanej

Czwartek

Śniadanie:
Conge z ryzu z duszonymmi jabłkami oraz ciasteczka "makówki" z białek, maku i rodzynek.

Śniadanie II:
To samo

Obiad:
Ciepła sałatka z warzyw z rosołu: marchewka, biała pietruszka, por, kiszony ogóek, zioła i przyprawy i paszteciki z mięsa z rosołu (skład: mięso z szyji indyka, cebula, odrobina mąki i zioła i przyprawy). Wszystko leżało na liściach sałaty. Tak! Wkońcu dzisiaj pozwliłam sobie na sałatę, nareszcie za oknem było ciepło ok 14 C. No i wypiłam kubek rosołu.  

Podwieczorek
Deser z żółtek i miodu-zabajone :-) i podjadłam kromkę czerswtego chleba żytnio-razowego na zakwasie.

Kolacja:
Herbara ziołowa

Piątek

Śniadanie II
Owsianka z sezamem i orzechami i conge z ryżu z makiem. Tak wogóle nie wiem czy wiesz ale mak ma o 1000g więcej wapnia niż mleko!!! Mak to najbogatsze źródło wapnia. W 100g maku jest ok 1266 g wapnia podczas gdy w mleku jest go ok 122 g. Nawet rzerzucha ma więcej wapnia niż mleko. 

Śniadanie II
Sałatka  z warzyw z rosołu: marchewka, biała pietruszka, poddusiłam cebulę, dodałam odrobinę sosu pomidorowego, zioła i przyprawy oraz nałożyłam na to ser żółty owczy. Zrobiłam sobie taka warzywną zapiekankę na patelni

Obiad
Ziemniaki z koperkiem i jajko sadzone plus kilka liści sałaty

Podwieczorek
Mój chlebek kukurydziany z miodem

Koalcja 19:30
Herbata ziołowa

Sobota

Śniadanie
Żurek z jajkiem kilka porcji

Śniadanie II
Duszona marchewka z papryką konserwową i zielonym groszkiem

Obiad 
Placki ziemniaczane

Podwieczorek
Placki ziemniaczane :-)

Kolacja
Nic

Niedziela
Dzień przywitałam oczyszcającą herbatą z kopru włoskiego, liścia laurowego i imbiru

Śniadanie I 
Owsianka z orzechami i makowiec zrobiony z niewykorzystanych białek. Moim słodzikiem w makowcu były tylko rodzynki. Skład makowca to: białko jaja, mak, odrobina mąki ziemniaczanej, cynamon, rodzynki, imbir, szczypra soli i kropelka soku z cytryny. W tym tygodniu kończę już moją przygodę z makiem. Czuję, że organizm już się nim nasycił i był bardzo mu potrzebny, dlatego o niego wołał. Ja się go słucham i najlepiej na tym wychodzę, gdy właśnie słucham się mojego organizmu. Wyłaczam telewizor, komórkę, radio i współpracuję sama z sobą. To niezwykłe  ale wsłuchjąc się w siebie odnajdujemy najlepsze z możliwych rozwiązań. Dlaczego tak się dziej? Zostaliśmy po prostu tak stworzeni :-) Ot co :-) Nie ma co więcej filozofywać na ten temat.

Śniadanie II 
Paszteciki z mięsa z rosołu (szyji indyka) plus dużo cebuli i do środka dałąm sporo zieleniny: bazylii, mięty, zielonej pietruszki, szcypiorku. Do tego zjadłam marchewkę z rosołu.

Obiad 15:30
Po prostu upieczone ziemniaki z ziołami i posypane przeogromną ilością koperku


Kolacja:
Herbata ziołowa

To wszystko :-)

A teraz mam dla Ciebie NIESPODZIANKĘ nad którą pracowałam kilka lat!

Jak już zdążyłaś/zdążyłeś zobaczyć, mądre gotowanie od 2012 roku stało się moim nawykiem. Na początku była to potrzeba odzyskania zdrowia a teraz chęć jego podtrzymania, aby w pełni cieszyć się życiem i mieć bystry i niezmącony umysł (zamulony od konserwantów inaczej odbiera rzeczywostość). To bardzo istotne wyrobić sobie taką umiejętność. To naprawdę ułatwia życie. Dlatego przygotowałam dla Ciebie coś naprawdę EXTRA. 

Jeśli chcesz na stałe wprowadzić i u siebie nawyk mądrego, domowego gotowania bez chemii, konserwantów, już bez przesiadywania godzinami w  sklepie i czytania tych etykiet i zamiast tego zróbić porządne, proste jedzonko w domu, zaoszędzajac przy tym wbrew pozorom  czas, energię a zyskując zdrowie, to koniecznie ZAPISZ SIĘ na mój kurs internetowy Madre gotowanie w 8 tygodni . Przez te 8 tygodni poznasz tajniki mądrej kuchni, przekażę Ci taką wiedzę i rozwiązania, których nie znajdziesz nigdzie. Poprowadzę Ciebie przez cały porces "bezboleśnie" ukazując Ci najlepsze rozwiązania strategiczne na organizację w kuchni. Ten kurs stawia na DZIAŁANIE a nie gadanie. Zobacz ile książek przezczytałaś, ile godzin spędziłaś na internecie a Ty wciąż nie wiesz jak się za to zabrać, co włożyć do garnka i ciągle brak Ci siły i energii. Dlatego ja postanowiłam wszystko opakować w mój kurs Mądre gotowanie w 8 tygodni. Stań się Maestro swojego życia i zmień swoją kuchnię i siebie raz na zawsze! Wiele osób spróbowało i właśnie zmieniło swoje życie! 

Poznaj nowe smaki, nowe zapachy, poznaj siebie i doceń siebie. Rozocznij nową przygodę swojego życia. Niech to będzie właśnie nowa przygoda, coś nowego, co wydarza się w Twoim życiu! :-) Czemuż nowe zdobywane umięjętności nie potraktować jako zabawę? Baw się tym! Baw się wspólnie z sobą! Wszak jesteś dla siebie najlepszym kumplem, co nie?

Jeszcze możesz zmienić rok 2021. Im szybciej zmienisz swoje nawyki żywieniowe, tym lepiej dla Twojego organizmu.

Ten porgram będzie Ci towarzyszył już do końca Twojego życia i tego Ci już nikt nie odbierze. To lokata długoterminowa. Dlatego niezwłocznie już TERAZ zapisz się na kurs!!! Kliknij na link i zapoznaj się z jego szczegółami👇


NIE CZEKAJ, bo nigdy się NIE DOCZEKASZ. Wiedz, że jedyną sprawczą osobą jesteś TY SAM! Bo NIKT o CIEBIE nie zadba tak, jak TY o SIEBIE SAM, a ja Ci w tym pomogę. 

Udanego dnia!

I czekam na Twoją wiadomość!!!

Izabela Lisek
Trenerka mądrego odżywiania
e-mail: wytrwalablog@yahoo.fr

2 komentarze:

  1. Hej Izka. Mam pytanko, dlaczego białka jemy na samym początku, przecież dłużej sie trawią ? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! Gdy na talerzu mamy i białko i węglowodany to najpierw jemy białko a potem eentualnie niewielka ilość węglowodanów. Tak lepiej się trawi. Zresztą nie trzeba daleko szukać. Najlepszym przykładem są dzieci. Spójrz, że jak jedzą chleb to zazwyczaj najpierw ściągają wędlinę i ją jedzą a potem ewentulanie przegryzą chleb. Jesli ktoś ma słabe trawienie nie powinien wogóle białek łaczyć z węglowodanami tylko duszonymi warzywami. Wysokobiałowe pokarmy mają pierwszeńswto, ponieważ do strawienia wymagają dużej ilości kwasów żołądkowych, podczas gdy w porównaniu z nimi skrobia i inne pokarmy potrzebują ich całkiem niewiele. Generalnie pokarmy wysokobiałkowe to rośliny strączkowe, orzechy, nasiona i produkty pochodzenia zwierzęcego. Kiedy pozywienie zasobne w białkach jest przyjmowane po skrobi i innych pokarmach, zabraknie dostatecznej ilości kwasów żoł,adkowych do ich strawienia. Ale najlepiej samemu to pzretestować. Np gdy masz pastę ze strąckzowych np. fasolę i połozysz obok chleb, to co najpierw zjesz? No ja intuicyjnie najpier podjem pasty a potem ewentualnie chleb lub ryż ale zazwyczaj jem taką pastę tylko z warzywami duszonymi. Albo jak masz jajecznicę to zjesz najpier chleb czy jejecznicę? Ja zawsze najpierw zjem jajecznicę a potem ewentualnie przegryzę chleb. Gdy mam sos bolognese to zazwyzcaj jem tylko soso bolognese a potem ewentualnie jakiś węglowodan ale zazwyczaj jem tylko sos bolognese bez żadnego makaronu. Kiedyś, kiedy jeszcze zajadałam się pizzą (teraz już nie jem :-)), to już nawet wtedy intuicyjnie najpier wyjadałam wierzch a potem ewentualnie spód-czyli osobno. Zazwyczaj ten spód już zostawiałam bo to już był zbyt duży miszmasz. Poobserwuj jak to jest u Ciebie. Udanego dnia!

      Usuń